Szantaż, podsłuchy i naciski. Ministerstwo kultury alarmuje o zatrważających praktykach
O tym, że na komisje wybierające dyrektorów placówek kulturalnych wywierane są bezprawne naciski - w tym m.in. szantaż oraz podsłuchiwanie - zaalarmowało w środę Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
2025-02-26, 15:01
Szantaże, nagrywanie prywatnych rozmów i podsłuchy
Szefowa resortu Hanna Wróblewska przekazała, że sprawą konkursu na dyrektora Muzeum Getta Warszawskiego zajmują się już organy ścigania. Z dotychczasowych ustaleń wynika bowiem, że dochodziło tam najpierw do podważania wiarygodności i zasadności jednego z kandydatów. Potem pojawiły się środki pozaprawne. Były to m.in. potajemne nagrywanie rozmów członków komisji i próby szantażu. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. MKiDN poinformowało w środę, że szefową tego muzeum została Katarzyna Person-Wooddin.
Posłuchaj
Wróblewska przekazała, że wcześniej "do ministerstwa trafiły niepokojące informacje dotyczące prób wpływania na przebieg konkursu". - Najpierw to były próby podważania zasadności jednej z kandydatur. To były dyskusje w oparciu o zasady prawne, na które odpowiedzieliśmy tak, jak chcieli prawnicy - według wykładni prawnych. Natomiast później pojawiły się próby spoza porządku prawnego. Pojawiły się próby szantażowania członków komisji nagraniami prywatnych rozmów z podsłuchów - opisywała.
REKLAMA
- Nie wiemy o tym, ale też nie wykluczamy, że podobne przypadki mogły się zdarzyć w przeszłości. Chcę zaapelować do wszystkich członków komisji, którzy byli powoływani i tych, którzy będą powoływani, o raportowanie, mówienie głośno o tym. Nie ma zgody na żadne próby szantażu, na żadne zakulisowe próby wpływania. Szanowni członkowie komisji, jesteście zaproszeni jako eksperci z pełnoprawnym głosem decydenckim - zaznaczyła Wróblewska.
"Procedury zostaną rozstrzygnięte"
Ministra poruszyła ten temat podczas środowej konferencji prasowej. Podkreślała, że jednym z jej priorytetów jest "wdrażanie transparentnych procedur konkursowych na stanowiska dyrektorów instytucji kultury". - Ludzie kultury zgłaszali potrzebę uregulowania wyborów osób kierujących instytucjami kultury - stwierdziła szefowa MKiDN. - Wspólnie ze środowiskami od prawie roku tworzymy dobre praktyki i standardy funkcjonowania instytucji kultury. W czasie mojej kadencji przeprowadziliśmy i zakończyliśmy już 15 procedur. Sześć procedur trwa i niebawem zostaną rozstrzygnięte. Przygotowujemy się do kolejnych procedur konkursowych - kontynuowała Wróblewska.
MKiDN chce "zmiany jakościowej"
- Nie jest to wyłącznie zmiana ilościowa. Chcemy, by była to zmiana jakościowa. Przejrzyste procedury konkursowe mają wprowadzić na rynek nowe osoby, który znają się na specyfice instytucji, którą mają nadzorować, i są dobrymi menedżerami kultury - oznajmiła ministra. Powinni się oni opierać na środowiskach i zespole danej instytucji.
Czytaj także:
- NIK sprawdza kolejną instytucję. Na celowniku Sieć Badawcza Łukasiewicz
- Kontrolerzy NIK są zastraszani. Izba złoży zawiadomienie do prokuratury
Szefowa resortu kultury przypomniała, że funkcjonowanie instytucji nie jest wyłącznie działaniem jednej osoby - dyrektora - ale jest "obowiązkiem zbiorowym". - Dyrektorzy instytucji kultury powinni być wybierani w sposób transparentny, efektywny i uczciwy - wyjaśniała. Wskazała również, że zachęca wszystkich kandydatów uczestniczących w konkursach do publikowania koncepcji programowych. Przypomniała, że wciąż trwa konkurs na dyrektora Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. - Przed nami ogłoszenie konkursu na dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Bezpieczeństwo, transparentność i uczciwość tych konkursów są niezwykle ważne - zaznaczyła. Obecnie toczy się sześć procedur związanych z wyborem dyrektorów placówek kulturalnych. Jedną z nich jest konkurs na nowego dyrektora Teatru Narodowego.
REKLAMA
Źródła: Polskie Radio/PAP/hjzrmb/kor
REKLAMA