Kibice poparli emerytów. Policja tłumi protesty w Argentynie, są ranni
Kolejne grupy społeczne w Argentynie sprzeciwiają się polityce zaciskania pasa prowadzonej przez administrację libertariańskiego prezydenta Javiera Mileia. Kibice piłkarscy, związkowcy i lewicowi demonstranci przyłączyli się w środę do emerytów protestujących w pobliżu siedziby Kongresu w Buenos Aires. Policja użyła gumowych kul i gazów łzawiących. Co najmniej 23 osoby zostały ranne, a ponad 150 zatrzymano - podały media.
2025-03-13, 07:00
Protesty w Argentynie. Kibice przyłączyli się do emerytów
Ciężkie obrażenia odniósł fotograf Pablo Grillo, który według relacji świadków został uderzony w głowę kanistrem z gazem łzawiącym, gdy fotografował wydarzenia przed siedzibą Kongresu. Mężczyzna przeszedł operację i walczy o życie w szpitalu.
Wśród rannych jest też co najmniej siedmiu członków sił porządkowych. Jeden z nich, funkcjonariusz policji miasta Buenos Aires, został postrzelony w ramię - podał portal Infobae.
Wcześniej, podczas przepychanek z policją, ucierpiała 87-letnia emerytka, która według świadków upadła, popchnięta przez funkcjonariusza, i uderzyła głową w jezdnię - przekazał dziennik "La Nacion".
Na nagraniach publikowanych przez media widać demonstrantów wyrywających fragmenty kostki chodnikowej i ciskających je w stronę policyjnych armatek wodnych. Manifestanci podpalili dwa radiowozy i dziesiątki kontenerów na śmieci, wybijali szyby w budynkach.
REKLAMA
Sprzeciw wobec polityki Javiera Mileia
Kibice, związkowcy i członkowie grup lewicowych przyłączyli się do organizowanego co środę marszu emerytów, którzy protestują przeciwko polityce zaciskania pasa prowadzonej przez administrację libertariańskiego prezydenta Javiera Mileia. Polityka ta pogorszyła sytuację finansową emerytów i rencistów. Przeciętna emerytura w Argentynie w 2024 roku wynosiła około 385 tys. pesos. Czyli około 360 euro według zawyżonego kursu oficjalnego (około 1500 zł) lub około 250 euro po kursie czarnorynkowym (nieco ponad 1000 zł).
Według "La Nacion" w okolicach Kongresu pojawiły się zorganizowane grupy kibiców co najmniej 19 drużyn piłkarskich, w tym Boca Juniors, River Plate, Independiente, Racing, Estudiantes i Gimnasia. Odpowiedzieli oni na krążące w sieci wezwania o treści: "Jesteśmy z emerytami" i "Pójdziemy na marsz".
Argentyńska ministra ds. bezpieczeństwa Patricia Bullrich ogłosiła, że służby porządkowe zostały skierowane na miejsce w celu odblokowania ruchu drogowego. W akcji uczestniczy ponad 850 funkcjonariuszy różnych formacji policyjnych, którzy stosują przeciwko demonstrantom między innymi gazy łzawiące i gumowe kule – wynika z relacji mediów.
Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP/ak
REKLAMA
REKLAMA