Ziobro stawia zarzuty Tuskowi, w tle 40 mln zł. Jest reakcja Owsiaka
Zbigniew Ziobro zarzucił Donaldowi Tuskowi, że "spod swojego palca przekazał na pomoc powodzianom 40 mln zł Jerzemu Owsiakowi i jego fundacji". Owsiak odpowiedział na zarzuty. - Zbójecki ton, narracja, jaką prowadzi były minister sprawiedliwości, znane mi są od wielu lat - stwierdził.
2025-03-13, 11:44
Ziobro zaatakował Tuska i Owsiaka. "Przyszliśmy skontrolować"
Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej przed KPRM powiedział, że spółki skarbu państwa "zostały zmuszone" do przekazania kolejnych środków na rzecz WOŚP.
- Donald Tusk z nieznanych powodów nie zdecydował się udzielić wsparcia finansowego organizacjom takim jak Polski Czerwony Krzyż, Caritas, Polska Akcja Humanitarna - mówił poseł PiS. Dodał, że WOŚP nie ma doświadczenia w udzielaniu pomocy ofiarom klęsk żywiołowych.
Zdaniem Ziobry pieniądze publiczne powinny być wydawane w sposób racjonalny i celowy, dlatego wraz z posłami PiS Michałem Wójcikiem i Sebastianem Łukaszewiczem postanowili przeprowdzić kontrolę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ziobro poinformował, że Owsiak "zignorował" wcześniejsze, zadane przez grupę polityków PiS, pytania o wydatki na pomoc powodzianom.
- List w puszce WOŚP. Owsiak ujawnił jego treść
- Owsiak podał wynik wszystkich aukcji 33. Finału WOŚP. "Wielkie dzięki!"
- WOŚP odpowiada na pozew Republiki. "My zbieramy na onkologię, oni na siebie"
- Przyszliśmy skontrolować premiera Donalda Tuska: na jakiej podstawie - jako dysponent funduszu celowego - podjął decyzję o przekazaniu na pomoc powodzianom 40 mln zł Jerzemu Owsiakowi. Czy zorganizował stosowny konkurs, czy konsultował to z innymi organizacjami społecznymi? - pytał poseł PiS.
Owsiak odpowiedział na zarzuty Ziobry. "To jest do sprawdzenia w minutę"
Jurek Owsiak zaprzeczył informacjom Ziobry. "Nigdy nie otrzymaliśmy od żadnego urzędnika piastującego obecnie urząd, premiera, czy związanego z nim przedstawiciela władzy, środków w wysokości 40 milionów zł. To nie są drobne pieniądze. Musi być przelew, musi być ślad na koncie bankowym, aby ta operacja, tak jak mówi Zbigniew Ziobro, zaistniała. A jest to do sprawdzenia w minutę. Nasze konto bankowe może być skontrolowane przez każdą powołaną do tego instytucję, a myślę, że najlepsza będzie tu policja" - napisał w mediach społecznościowych.
Zapowiedział, że fundacja zwróci się do dyrekcji banku, w którym ma konto, aby także potwierdziła, że żadna taka operacja nie miała miejsca. "A ja dodam: nigdy nie miała miejsca" - podkreślił Owsiak. Zapowiedział, że kiedy informacja banku się pojawi, WOŚP będzie żądać "natychmiastowych" przeprosin i sprostowania. "A jeśli to się nie zadzieje, natychmiast wystąpimy na drogę sądową w stosunku do Pana Ziobry" - zaznaczył.
REKLAMA
Owsiak o Ziobrze: zbójecki ton
Szef WOŚP odniósł się też do samego Ziobry. "A teraz od siebie: zbójecki ton, narracja, jaką prowadzi były minister sprawiedliwości, znane mi są od wielu lat. Przypomnijmy Fundusz Sprawiedliwości, o którym nowe rewelacje - w sprawie defraudacji ogromnych sum pieniędzy - docierają do nas praktycznie codziennie. Do różnych oskarżeń jesteśmy i my jako fundacja, i ja osobiście już przyzwyczajeni - i do tych przerażających, jak związanych z odebraniem mi życia, i do tych kuriozalnych, łatwych do sprawdzenia, jak chociażby z tymi 40 milionami zł. Reagujemy spokojnie i odwołujemy się do faktów, które mogą być przedstawione m.in. przez bank. Trudniejsze jest reagowanie na groźby realne, jak zamordowanie mnie i moich bliskich, czy jak dzisiejszy telefon, w którym pojawiły się kolejne makabryczne zwroty pod moim adresem. Wszystko to zgłaszamy na policję, nie omijamy żadnego wątku, robimy swoje" - podkreślił Owsiak.
Plakaty WOŚP. O co chodzi?
Chodzi o szaro-czarne plakaty WOŚP, na których umieszczono pomarańczowo-ogniste litery "Pokonajmy zło". Pod spodem napisy: "Wygramy", przy czym pierwsze pięć liter jest utrzymane w stylistyce "płonących", a dwie ostatnie, czyli "my" są biało-czerwone. Jak poinformowała fundacja w mediach społecznościowych, billboardy były związane z kampanią "Wygramy z sepsą". "Koszty kampanii billboardowej są poniesione z pieniędzy zbiórkowych i jest to zgodne z przepisami ustawy o zbiórkach publicznych. Stanowią nieco ponad 1 proc. zebranych pieniędzy" - tłumaczyła WOŚP.
REKLAMA
WOŚP pomaga w obliczu powodzi. Od pierwszych dni
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy była zaangażowana w pomoc powodzianom od pierwszych dni powodzi we wrześniu 2024 r. Na wstępie tych działań Owsiak poinformował, że fundacja uruchamia swoje środki w wysokości 40 mln zł na zakup środków pierwszej potrzeby w związku z powodziami na południu Polski. Na briefingu z udziałem premiera Donalda Tuska ogłosił, że utworzono konto zbiórki, której celem jest dodatkowe wsparcie.
W styczniu w oświadczeniu Owsiak podkreślił, że 40 mln zł to była oferta fundacyjna. - W momencie, kiedy ruszyła powódź, natychmiast zaoferowaliśmy nasze pieniądze, z naszego konta. To nie były pieniądze zbiórkowe - powiedział. Jak dodał, wówczas fundacja wydała na ten cel ponad 39 mln zł 361 tys. zł - z czego nieco ponad 32 mln zł to pieniądze ze zbiórki.
- Groźby wobec Owsiaka i jego rodziny. "Jutro dokonam zamachu"
- Lidl odpowiedział na ultimatum Owsiaka w sprawie TV Republika
- Zuchwała kradzież puszki z datkami dla WOŚP. Mężczyzna może spędzić za kratami wiele lat
Źródła: PAP/facebook.com/pb/kor
REKLAMA
REKLAMA