Znaleziono fragment rakiety Falcon w Wielkopolsce. Nowe informacje
Prawdopodobnie szósty fragment rakiety Falcon został znaleziony w miejscowości Krzyżkówko w Wielkopolsce. Na miejsce udała się policja i strażacy, a także pracownik Polskiej Agencji Kosmicznej - przekazała portalowi PolskieRadio24.pl mł. asp. Justyna Rybczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie. O sprawie jako pierwsze poinformowało RMF FM.
2025-03-22, 16:00
Rzeczniczka Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) Agnieszka Gapys powiedziała w sobotę po południu Polskiej Agencji Prasowej, że na miejscu znalezienia obiektu, w lesie niedaleko miejscowości Krzyżkówko, jest obecny pracownik POLSA. - Nasz pracownik przygotowuje dokumentację, żeby następnie przesłać ją do firmy SpaceX, tak jak robiliśmy to wcześniej przy znalezieniu tego typu obiektów, potencjalnych fragmentów Falcon 9 - zaznaczyła Gapys. Dodała, że POLSA nadal czeka na oficjalną odpowiedź firmy SpaceX dotyczącej tego, czy znalezione dotychczas w Wielkopolsce obiekty to rzeczywiście fragmenty rakiety Falcon 9.
Obiekt znaleziony w okolicy Międzychodu
Wcześniej służby weryfikowały zgłoszenie ws. znaleziska, którego dokonał pracownik nadleśnictwa w rejonie Międzychodu. Oficer prasowa z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie potwierdziła, że na miejsce udali się funkcjonariusze policji oraz strażacy.
- W lesie, niedaleko miejscowości Krzyżkówko w powiecie międzychodzkim, leśnik zauważył zbiornik, przypominający te, które zostały znalezione wcześniej w okolicach Poznania i Łowynia. Zbiornik pochodzi prawdopodobnie z drugiego członu rakiety Falcon 9 - przekazała portalowi PolskieRadio24.pl oficer prasowa mł. asp. Justyna Rybczyńska z międzychodzkiej policji.
Na miejsce wysłano również specjalistyczną jednostkę ratownictwa chemicznego z Krzesin oraz pracownika Polskiej Agencji Kosmicznej, który po przeprowadzeniu oględzin podejmie decyzję o dalszym zabezpieczeniu znalezionego zbiornika - dodała Rybczyńska.
REKLAMA
Do deorbitacji Falcon 9 doszło 19 lutego nad zachodnią Polską. Firma SpaceX po incydencie wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że rakieta weszła w atmosferę nad Europą w niekontrolowany sposób. Odpowiadać miała za to usterka. Jak dodano, we fragmentach Falcona 9, które dotarły do ziemi, nie ma toksycznych substancji. Mimo tego firma odradziła dotykanie, czy próby podnoszenia części rakiety na własną rękę.

Trzy fragmenty rakiety odnaleziono 19 lutego. W Komornikach obiekt spadł na terenie hurtowni sprzętu elektrycznego, w Wirach obiekt znaleziono w lesie, a w Śliwnie obiekt spadł na pole. Z kolei w Szamotułach 21 lutego odnaleziono obiekt na skraju lasu. Kolejny z obiektów znaleziono 11 marca w Łowyniu koło Międzychodu.
Śledztwo ws. fragmentów rakiety Falcon 9
Poznańska prokuratura nadzoruje śledztwo policji w sprawie znalezionych w Polsce fragmentów rakiety Falcon 9. Zastępca Prokuratora Okręgowego ds. Wojskowych płk Bartosz Okoniewski przekazał 21 lutego Radiu Poznań, że postępowanie dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Policjanci przesłuchują świadków i osoby, które znalazły obiekty wyglądające na kompozytowe zbiorniki rakiety kosmicznej.
- Głosowanie z kosmosu? Przepisy bezlitosne dla polskiego astronauty
- Pierwsza kobieca misja kosmiczna od 1963 roku
- Tajemniczy statek kosmiczny wrócił na Ziemię po ponad roku. Niejawna misja
Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/RMF FM/ak/mg
REKLAMA