Rosja uderzyła w szpital w Charkowie. Potężne eksplozje, są ofiary
Rosyjskie drony spadły na Charków. Celem ataku był szpital, ucierpiały też okoliczne budynki mieszkalne. Są ofiary śmiertelne. Ukraina oskarżyła Rosję o popełnienie "zbrodni wojennej" i "naruszenie norm prawa międzynarodowego w zakresie pomocy humanitarnej".
2025-03-30, 08:02
Rosyjski atak na szpital w Charkowie
Rosjanie atakowali miasto dronami Shahed, słychać było potężne eksplozje. Dmytro Chubenko, rzecznik charkowskiej prokuratury regionalnej, potwierdził dwie ofiary śmiertelne i podał, że kolejnych 30 osób, w tym dzieci, zostało rannych. Rosyjskie drony spadły m.in na szpital wojskowy. Służby ratunkowe poinformowały, że "masowy atak" zniszczył jeden dom, który spłonął, a także uszkodził inne domy, budynki biurowe, samochody i garaże.
Jak podały miejscowe władze, ucierpiał personel przebywający na leczeniu w placówce, zginęły też co najmniej dwie osoby w budynku mieszkalnym.
Ukraina podkreśla, że celowy atak na placówkę medyczną wpisuje się na długą listę podłych i cynicznych zbrodni popełnionych przez Rosjan. Ukraińcy zapowiadają przekazanie dowodów tych zbrodni międzynarodowym organom wymiaru sprawiedliwości.
Zełenski: Rosję trzeba zmusić do zawarcia pokoju
W sobotę Rosja zaatakowała też Krzywy Róg dziewięć osób zostało rannych. Według władz miasta wróg uderzył w gęsto zabudowaną dzielnicę mieszkalną. Z kolei w Dnieprze ogłoszono żałobę po śmierci czterech osób, które zginęły w piątkowym rosyjskim nalocie.
REKLAMA
Do rosyjskich ataków na Charków i inne ukraińskie miasta dochodzi w czasie, gdy administracja prezydenta Donalda Trumpa podejmuje wysiłki na rzecz szybkiego zakończenia wojny. Stany Zjednoczone prowadzą rozmowy zarówno z Rosją, jak i Ukrainą. Moskwa odrzuciła wspólną propozycję Waszyngtonu i Kijowa o bezwarunkowym i pełnym rozejmie, podczas, gdy Ukraina oskarża Rosję o przeciąganie rozmów bez zamiaru zaprzestania ofensywy.
- Rosja uderza w każdego, kto chce końca wojny. Niemożliwe jest ignorowanie setek Shahedów co noc - oświadczył w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Dodał, że Kijów oczekuje stanowczej reakcji, zwłaszcza ze strony Ameryki i Europy. - Rosję trzeba zmusić do zawarcia pokoju, a jedyną skuteczną metodą w tym przypadku jest przymus - podkreślił ukraiński przywódca w wieczornym przemówieniu.
Putin próbuje pozbyć się Zełenskiego
Jak twierdzą komentatorzy, zbliżenie między Waszyngtonem a Moskwą po powrocie Trumpa do Białego Domu oraz jego groźby zaprzestania wsparcia dla Kijowa wzmocniły pewność siebie Władimira Putina. Przed dwoma dniami wezwał do utworzenia "administracji przejściowej" jako część procesu pokojowego.
Putin wielokrotnie kwestionował "legitymację" Zełenskiego jako prezydenta Ukrainy po wygaśnięciu jego pierwszej kadencji w maju 2024 roku. Zgodnie z ukraińskim prawem, wybory są zawieszane w czasie dużych konfliktów zbrojnych.
REKLAMA
- Rosja szykuje wielkie uderzenie. "Celowo przedłużają negocjacje"
- Norwescy ministrowie musieli uciekać przed bombami Putina. "Figę mu, nie Ukrainę"
Żródła: Polskie Radio/PAP/fc
REKLAMA