"Łaska" Trumpa i skłóceni "chłopcy". Kontrowersyjny komunikat Białego Domu
Rzeczniczka Białego Domu przekazała, że Donald Trump zlecił przygotowanie "szytych na miarę" umów handlowych z 70 krajami. Chwilę wcześniej administracja prezydenta USA ogłosiła wprowadzenie 104-procentowych ceł na Chiny. Karoline Leavitt stwierdziła w tym kontekście, że Trump może być dla Chin "bardzo łaskawy", ale to oni "muszą zacząć". Odniosła się też do wypowiedzi Muska, który nazwał jednego z doradców Trumpa "kretynem".
2025-04-08, 21:20
USA kuszą Chiny. Trump jest skłonny być "niesamowicie łaskawy"
Rzeczniczka zwróciła uwagę na Chiny. Stanom Zjednoczonym, jak się zdaje, zależy na tym, aby Pekin również "poszedł na układ" Trumpa. Leavitt zapowiedziała, że prezydent Stanów Zjednoczonych będzie w takim przypadku "niesamowicie łaskawy".
Przybliżyła też nieco schemat prac nad poszczególnymi umowami. Donald Trump miał polecić swoim doradcom, aby podzielili się i negocjowali osobno z każdym krajem. Priorytetowo, jak mówiła, USA traktują sojuszników takich, jak Korea Południowa czy Japonia.
- To będą układy szyte na miarę, a nie z półki - podkreśliła. Zapowiedziała jednak, że amerykański prezydent nie zamierza cofać wprowadzonych ceł na czas negocjacji. Dotyczy to również zapowiedzianego we wtorek dodatkowego, 50-procentowego cła nałożonego na Chiny. W wyniku sumowania taryf chińskie produkty będą objęte 104-procentową stawką.
REKLAMA
Chiny chcą, ale "nie wiedzą jak"?
Donald Trump jest przekonany, że Chiny chcą, a nawet muszą zawrzeć umowę, ale "nie wiedzą, jak zacząć" - mówiła Leavitt. Jeśli jednak Pekin zwróci się o negocjacje jako pierwszy, to wówczas prezydent USA będzie "bardzo łaskawy".
Z relacji rzeczniczki wynika, że telefony w Białym Domu wręcz "urywają się" od zainteresowania światowych przywódców. Według jej narracji są oni w stanie wręcz natychmiast ruszyć do Waszyngtonu, aby rozpocząć negocjacje. Donald Trump, jak mówiła, zamierza w pełni używać swoich wpływów i kart przetargowych. Co interesujące, negocjacje mogą dotyczyć nie tylko handlu, ale również np. pomocy zagranicznej świadczonej przez USA.
"Chłopcy będą chłopcami"
Na koniec zrobiło się jeszcze ciekawiej. Karoline Leavitt odniosła się do publicznego sporu, który wywiązał się pomiędzy doradcami Trumpa - Elonem Muskiem i doradcą ds. handlu Peterem Navarro. Ten ostatni popiera cła, które wprowadził amerykański prezydent. W związku z tym Elon Musk nazwał go "kretynem głupszym, niż worek cegieł".
Głowa państwa nie zamierza jednak "rozdzielić" swoich współpracowników. A to określenie jest nieprzypadkowe, ponieważ Leavitt, w kontekście sporu stwierdziła, że "chłopcy będą chłopcami".
REKLAMA
- Prawie milion osób straci prawo pobytu w USA. "Sami się deportujcie"
- Rosja chwali Trumpa za nałożenie ceł. "Suwerenność gospodarcza"
- Donald Trump o Grenlandii: nie wykluczam użycia siły
Źródło: PAP/egz
REKLAMA