Macierewicz wini rząd za zmianę tablicy. MSZ: "kompromis był niemożliwy"

Na posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych zakończyła się dyskusja dotycząca zmiany tablic przez władze obwodu smoleńskiego dwa dni przed spotkaniem w tym miejscu prezydentów Rosji i Polski.

2011-04-15, 14:00

Macierewicz wini rząd za zmianę tablicy. MSZ: "kompromis był niemożliwy"

Posłuchaj

Wymiana zdań między Henrykiem Litwinem a Antonim Macierewiczem podczas posiedzenia sejmowej komisji spraw zagranicznych (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Poseł PiS Antonii Macierewicz uważa, że zachowanie Rosji ws. tablicy w Smoleńsku było konsekwencją "nieustannych błędów, wycofań, zaniechań, często nieprawd" w działaniu rządu Donalda Tuska w minionym roku, w kwestii katastrofy smoleńskiej i zbrodni katyńskiej.

Wiceminister spraw zagranicznych Henryk Litwin tłumaczył, że wypracowanie kompromisu z Rosjanami w sprawie tablicy smoleńskiej było niemożliwe. Przerywał mu Antoni Macierewicz, który domagał się wyjaśnienia, dlaczego rodziny i opinia publiczna nie wiedziały, że Rosjanie dążą do zdjęcia polskiej tablicy. Macierewicz został ostatecznie upomniany przez posłów.

Wiceminister Henryk Litwin tłumaczył, że rząd nie był stroną w tej sprawie, lecz była to kwestia między władzami rosyjskimi a właścicielem tablicy - stowarzyszeniem Katyń 2010. Zdaniem wiceministra, Polska nie miała podstawy formalnej do podjęcia działań.

Macierewicz powiedział, że jest zbulwersowany słowami Litwina. - Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest od tego, żeby reprezentować i chronić obywateli Polski (...). To polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie jest stroną wobec prześladowania i niszczenia własności polskiej i do tego jeszcze upamiętniającej zbrodnie ludobójstwa i straszliwą tragedię?" - pytał poseł.

REKLAMA

Skandal w Smoleńsku

Dwa dni przed spotkaniem w miejscu katastrofy prezydentów Polski i Rosji, władze obwodu smoleńskiego zdjęły tablicę umieszczoną przez część rodzin ofiar i zamontowały nową, dwujęzyczną. Doszło do zgrzytu dyplomatycznego, ale oba resorty spraw zagranicznych nie mają sobie w tej sprawie nic do zarzucenia. Bronisław Komorowski i Dmitrij Miedwiediew ostatecznie złożyli wieńce pod brzozą, w której tkwią metalowe elementy Tupolewa. Zwołania komisji domagał się klub SLD, który chce uzyskać pełne informacje na temat okoliczności tego wydarzenia.

Rosyjscy dyplomaci już od listopada, czyli od momentu zainstalowania tablicy przez stowarzyszenie rodzin Katyń 2010, wyrażali swoje niezadowolenie z powodu umieszczenia jej bez konsultacji z polskimi i rosyjskimi władzami. Kontrowersje budził napis mówiący, że ofiary katastrofy udawały się do Katynia, by upamiętnić "ludobójstwo sowieckie w lesie katyńskim".

to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej