Ewa Pajor zdruzgotana po finale Ligi Mistrzyń. Ma pecha, jak nikt inny
Barcelona nie zasłużyła na porażkę w sobotnim finale Ligi Mistrzyń w Lizbonie - powiedziała w rozmowie z PAP Ewa Pajor. Mecz zakończył się zwycięstwem Arsenalu Londyn 1:0, a jedynego gola zdobyła Stina Blackstenius. Reprezentantka Polski wciąż czeka na zwycięstwo w tych rozgrywkach.
2025-05-25, 07:25
Ewa Pajor skomentowała finał Ligi Mistrzyń
- To my byłyśmy częściej pod bramką rywalek i potrafiłyśmy zagrozić. Niestety, nie byłyśmy dziś skuteczne - powiedziała Ewa Pajor. Napastniczka zaznaczyła, że przed meczem ona i jej koleżanki miały duże oczekiwania i wierzyły w sukces.
W tegorocznym sezonie Ewa Pajor zdobyła w barwach FC Barcelony rekordową liczbę 43 goli, w tym 25 w lidze hiszpańskiej, gdzie jej ekipa zdobyła mistrzostwo. Przyznała, że zawodniczki Blaugrany pomimo kończącego się sezonu były dobrze przygotowane do finałowego starcia z Arsenalem.
- Czujemy niedosyt po tym wieńczącym sezon w LM spotkaniu, które mogło się podobać - powiedziała z żalem reprezentantka Polski, podkreślając wysoką dynamikę meczu.
Liga Mistrzyń: Pięć finałów Pajor i zero wygranych
Sobotni mecz na lizbońskim stadionie Jose Alvalade był dla Pajor piątym finałem Ligi Mistrzyń. Wszystkie dotychczasowe zakończyły się porażkami.
REKLAMA
Dodała, że liczyła na sukces swego zespołu. - Niestety, także i tym razem nie udało się - zakończyła.
- Ostatnie chwile relaksu Świątek - Dua Lipa oczyści głowę Polki?
- Djoković docenił Hurkacza. Serb szczerze o Polaku
- Kontuzja na treningu kadry. Grbić musiał reagować
Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP/mw
REKLAMA