Lodowiec runął na wioskę, spadła góra gruzu. Na pomoc ruszyła armia

Nagła ewakuacja

Około dziewięćdziesięciu procent powierzchni szwajcarskiego Blatten zostało pokryte bryłami lodu, skałami i błotem. Oderwał się tam fragment lodowca i spowodował lawinę, która zeszła na miejscowość. Jedna osoba jest uznawana za zaginioną.

Blatten, gdzie mieszkało około 300 osób, ewakuowano na początku ubiegłego tygodnia (19 maja). Geolodzy przewidywali bowiem, że może tam dojść do osunięcia się lodu i skał. Służby ratunkowe wezwały, aby nie zbliżać się do miejscowości. Zamknęły drogi dojazdowe i poinformowały, że wciąż teren ten jest niebezpieczny.

Szef Departamentu Zagrożeń Naturalnych kantonu Valais opisał za to przebieg katastrofy. - Spełnił się najgorszy scenariusz. Trzy miliony metrów kwadratowych bloków zebranych na lodowcu - one wszystkie osunęły się razem z nim. To jest bardzo, bardzo rzadkie. Nie znamy żadnego podobnego przypadku. Musimy zobaczyć co zostało z wioski. W czwartek rano polecimy tam helikopterem - przekazał Raphael Mayoraz. Wyniki ustaleń pomogą wskazać zadania dla żołnierzy. - Armia jest już w drodze. Będzie w najbliższym czasie do naszej dyspozycji - zapowiedział radny Martin Pfister.

Alpejskie lodowce topnieją szybciej

Prezydent Szwajcarii Karin Keller-Sutter wyraziła solidarność z mieszkańcami miejscowości. "Strasznie jest stracić dom" - napisała w mediach społecznościowych. Ewakuowani mieszkańcy Blatten mają zapewnione zakwaterowanie i pomoc psychologiczną.

W ostatnich latach postępuje proces topnienia alpejskich lodowców. Według naukowców ma to miejsce z powodu ocieplenia. W latach 2022 i 2023 straciły one łącznie około 10 procent objętości, czyli tyle co od 1960 do 1990 roku - takie są obecne szacunki.

• Trąba powietrzna w Trzciance? Dwa leje kondensacyjne jeden po drugim
• Złoto z jądra Ziemi wypływa na powierzchnię. Gigantyczne złoża
• Ocean rośnie w przyśpieszonym tempie. Naukowcy biją na alarm

Źródło: IAR/PAP/agkm