Spór o TikToka Berkowicza w bibliotece. "Wyrzucił ludzi". Poseł zaprzecza

Aleksandra Owca z partii Razem zarzuciła posłowi Konfederacji Konradowi Berkowiczowi, że wyrzucił pracowników oraz inne osoby z Biblioteki Głównej w Krakowie, żeby "nagrać rolkę" do mediów społecznościowych. Pretekstem miała być interwencja poselska. Polityk Konfederacji w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl zaprzeczył, by doszło do takiej sytuacji.

2025-06-24, 19:31

Spór o TikToka Berkowicza w bibliotece. "Wyrzucił ludzi". Poseł zaprzecza
Aleksandra Owca i Konrad Berkowicz. Foto: Twitter/Aleksandra Owca, Twitter/Konrad Berkowicz

Radna Razem zarzuciła Berkowiczowi, że wyprosił ludzi z biblioteki

Konrad Berkowicz nagrał w ogrodzie Biblioteki Głównej w Krakowie film, w którym skrytykował prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego z Platformy Obywatelskiej. Zarzucił mu, że przez pierwszy rok na stanowisku zatrudnił 268 nowych urzędników. - To jeden urzędnik na 200 mieszkańców - mówBerkowicz. Polityk dodał, że w ciągu trzech lat liczba pracowników ratusza wzrosła z 3082 do 3781. - Tak prezydent Miszalski buduje z waszych podatków swoje bizancjum - podkreślił. 

Krakowska radna partii Razem Aleksandra Owca zarzuciła mu, że pod pretekstem interwencji poselskiej wyprosił z biblioteki wszystkich pracowników oraz inne osoby, które tam były. - Panie pośle, interwencje poselskie są po to, żeby pomagać ludziom, a nie mieć ładny kadr filmiku - powiedziała Owca.

Polityczka Razem sprecyzowała w rozmowie z naszym portalem, że Berkowicz wszedł do ogrodu i tam miał przeprowadzić rzekomą interwencje. - Nie wiem, jaka była konwencja jego słów, czy żartował, natomiast z tego co usłyszałam, pracownicy nie wiedzieli, czego dotyczy sprawa i został potraktowany jak poważna osoba. Ludzie po prostu usunęli się z zajmowanej przestrzeni - powiedziała nam Aleksandra Owca. Dodała, że sytuacja wywołała konsternację.

REKLAMA

Poseł Berkowicz zaprzecza

Konrad Berkowicz zaprzeczył, że kogokolwiek wypraszał. - Wszedłem na ogólnodostępny ogród przed budynkiem biblioteki i nagrałem tam TikToka. Nie trzeba w tym celu wchodzić do budynku ani nikogo wyrzucać, bo nikogo tam nie było - wyjaśnił w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. Później opublikował także wpis w mediach społecznościowych, w którym również zdementował informacje przekazane przez polityczkę.

Czytaj także:

REKLAMA

Źródło: PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej