Zakończenie roku szkolnego w PRL i dawnej. Rozpoznasz się na tych zdjęciach?
Ostatni dzień szkoły, w przeddzień upragnionych wakacji, zawsze należał do chwil uroczystych. Jak wyglądało zakończenie roku szkolnego w międzywojennej Polsce, a jak w czasie PRL? Przypominamy fotografie i źródła archiwalne.
2025-06-26, 13:59
Zakończenie roku szkolnego w roku 2025 jest wyjątkowo późno, bo dopiero 27 czerwca. Wakacje – czy też zgodnie z nazwą oficjalną: ferie letnie – potrwają od 28 czerwca do 31 sierpnia 2025 roku.
Solenny, czyli uroczysty
Co było typowe dla zakończenia roku szkolnego przed wojną?
28 czerwca 1930 roku w jednej ze szkół powszechnych powiatu kieleckiego "dzieci zgromadziły się po nabożeństwie kościelnym na popis, który składał się z deklamacji zdolniejszych dzieci i śpiewu chóralnego. Po czem rozdano świadectwa".
W 1934 roku zakończenie szkoły wypadło już w połowie czerwca. "Dorocznym zwyczajem o godz. 8 i 9 cała młodzież szkolna udała się do kościołów parafjalnych na solenne nabożeństwa. Po mszy św. nastąpiło w aulach szkolnych rozdanie świadectw abiturjentom, a w salach klasowych rozdano świadectwa promocji. W uroczystościach pożegnania absolwentów poszczególnych uczelni uczestniczyło grono pedagogiczne, rodzice, znajomi oraz młodzież szkolna", relacjonowała ówczesna prasa.
REKLAMA

Natomiast rok później Państwowe Gimnazjum w Nowym Mieście tak planowało podsumowanie nauki:
"W przyszłą sobotę, dnia 15-go czerwca odbędzie się:
- uroczysta msza św. o godz. 9-tej,
- uroczystość zakończenie roku szkolnego w auli,
- zagajenie i krótka charakterystyka pracy szkolnej w roku sprawozdawczym,
- pożegnanie abiturjentów i wręczenie im świadectw dojrzałości,
- ogłoszenie wyników promocji,
- hymn państwowy".

Ministerstwo Oświaty nakazuje
Po wojnie – od 1948 roku, kiedy komunizm przejmował w Polsce kolejne obszary życia publicznego – zakończeniom roku szkolnego przestały towarzyszyć modlitwy i nabożeństwa. Co więcej, w okresie stalinowskim, jak pisał dr Marcin Rozmarynowski, "poddawano kontroli uczniów i nauczycieli, którzy we własnym zakresie decydowali się wziąć udział w uroczystościach religijnych". Zgodnie z sugestiami Ministerstwa Oświaty obchody zakończenia szkoły powinno się planować na godz. 8.00 – w domyśle: by uniemożliwić uczniom pójście do kościoła.
REKLAMA
W ogóle Ministerstwo Oświaty czuwało nad tym, by ostatni punkt roku szkolnego był zgodny z jedynie słuszną linią komunistycznej partii. W latach stalinizmu do szkół należało choćby zapraszać przedstawicieli terenowej rady narodowej czy miejscowych zakładów pracy. A najlepsi uczniowie nazywani byli, za ówczesną nowomową, "przodownikami nauki".
Apel i świadectwa z czerwonym paskiem
W czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej ważne pozostały takie punkty czerwcowych pożegnań ze szkołą, jak pokazy uczniowskich umiejętności (z naciskiem na sportowe) czy sprawozdania oraz przemówienia (dyrekcji szkoły, przedstawicieli rodziców).
Nieusuwalne rzecz jasna były fundamentalne elementy, które do dziś składają się na uroczystość zakończenia roku szkolnego: wyróżnienia na wspólnym apelu najlepszych uczniów (tych z tzw. czerwonym paskiem na świadectwie), rozdanie wszystkich świadectw (już w klasach), podziękowania, podsumowania, plany na przyszłość, życzenia na wakacje.
REKLAMA
Uczniowie wyróżniający się dostawali nagrody książkowe – i ta tradycja utrzymała się na szczęście po dziś dzień. Zmieniały się oczywiście źródła finansowania tych nagród (niegdyś był to Komitet Rodzicielski) oraz lista tytułów i autorów. Jedno jest pewne: przez dziesięciolecia nie brakowało na niej klasyków polskiej literatury.

Już za parę dni, za dni parę...
Co jeszcze? Oczywiście galowe stroje! Konwencja wymagała połączenia bieli (bluzki, koszule) z czernią lub, może częściej, granatem (spódnice, spodnie).
Nieodłącznymi elementami dnia pod hasłem "Żegnaj szkoło, witajcie wakacje" były również kwiaty dla nauczycieli i wychowawców. A nade wszystko: wzruszenie i, co tu dużo mówić, radość po obu stronach szkolnej sceny.
REKLAMA
I tak patrzą na nas z dawnych fotografii poważne (zwłaszcza na przedwojennych grupowych zdjęciach), a częściej: roześmiane twarze młodych ludzi. Właśnie skończył się dla nich kolejny etap życia. Wyczekiwane, niosące tyle obietnic wakacje już czekają. Lato czeka.
Czeka całe dalsze trudne do przewidzenia życie.
Zobacz zdjęcia
Być może w jakimś sensie każde pokolenie może rozpoznać się w tych fotografiach.














Źródło: Polskie Radio/jp
REKLAMA
Marcin Rozmarynowski, "Ideał budowniczego socjalizmu oraz praktyka wychowawcza socjalistycznej szkoły z lat PRL w świetle założeń programowych oraz w dyskursie jej byłych uczniów", praca doktorska, Uniwersytet Gdański - Instytut Pedagogiki, 2024; Krzysztof Kosiński, "O nową mentalność. Życie codzienne w szkołach 1945-1956", Warszawa 2000; prasa międzywojenna.
REKLAMA