Rekonstrukcja rządu w cieniu nieufności. Politolog: największy błąd Hołowni
Potajemne rozmowy Szymona Hołowni z politykami PiS mogą doprowadzić do końca Polski 2050 - uważa prof. Marek Migalski. Politolog z Uniwersytetu Śląskiego stwierdził, że to największy błąd w politycznej karierze marszałka Sejmu.
2025-07-08, 13:45
Negocjacje dot. rekonstrukcji w cieniu spotkania Hołowni
Wtorek to dzień, w którym Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Czarzasty będą rozmawiać o rekonstrukcji rządu. Liderzy koalicji rządzącej spotkają się w atmosferze afery, która wynikła z nocnego spotkania marszałka Sejmu z Jarosławem Kaczyńskim i Adamem Bielanem w mieszkaniu europosła.
To spotkanie, zdaniem prof. Migalskiego, było bardzo dużym błędem, choć zakłada, że Szymon Hołownia padł ofiarą politycznej rozgrywki. - Tego się po prostu nie da wytłumaczyć. Nie rozmów z liderami opozycji, tylko tajnych, nocnych rozmów z liderami formacji, przeciwko której powstał i działa ten rząd. Tu odbija się po prostu niedoświadczenie Szymona Hołowni, dał się ograć cwańszym od siebie - ocenił prof. Michalski w studiu PAP.
Inne partie rozbiją Polskę 2050?
Politolog uważa, że Polska 2050 może podzielić losy Ruchu Palikota, Kukiz'15 czy Nowoczesnej. Zresztą jak podkreślił, również kariera polityczna samego Szymona Hołowni może się zakończyć przez wspomniane spotkanie. Co więcej, jego zdaniem wkrótce inne ugrupowania zaczną składać propozycje politykom Polski 2050.
- Kuszenie, rozbijanie, rozkradanie i rozdzieranie tej partii będzie kontynuowane, dlatego że wszyscy - i z opozycji, i z koalicji będą zainteresowani zniknięciem Polski 2050 - stwierdził politolog.
Rekonstrukcja źle wpłynęła na koalicję
Jak zauważył, nerwowe ruchy widać nie tylko po stronie partii Szymona Hołowni, ale również PSL. Jego zdaniem przyczyna leży w planowanej rekonstrukcji rządu, która "przybrała absolutnie dekonstrukcyjny i destrukcyjny charakter dla rządu i dla samego premiera Donalda Tuska". Sama jej zapowiedź wpłynęła negatywnie na relacje wewnątrz koalicji.
W ocenie prof. Michalskiego efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Wskazał przy tym również na dwa aspekty. Po pierwsze plan rekonstrukcji "rozedrgał układ rządowy i osłabił pozycję premiera". Po drugie - co nietypowe - zapowiedź padła po pierwszej turze wyborów prezydenckich.
- Ona stała się przyczynkiem bardzo gwałtownych ataków koalicjantów na siebie, bardzo publicznych i gorszących polemik pomiędzy działaczami i posłami, posłankami koalicji rządowej. Jeśli efektem tego miałyby być tylko jakieś kosmetyczne zmiany w strukturze rządu, których większość ludzi i tak nie zrozumie, bo do nich to nie dotrze, byłoby to fatalne dla obecnego układu rządowego - przekonywał.
Zmniejszenie liczby resortów może nie być wystarczające. Politolog uważa, że stawka jest znacznie większa. - Dzisiaj mówimy już nie tylko o zmniejszeniu liczby resortów, ale o tym czy sam premier nie powinien być zrekonstruowany - mówił.
- Hołownia ministrem? Senator Polski 2050: zachęcałem go do objęcia tego resortu
- Łoboda: nie uważamy, że Hołownia zamierza zmienić barwy
- Hołownia po nocnym spotkaniu z PiS: nie było propozycji nowej koalicji
Źródło: PAP/egz