Polska - Włochy. Zderzenie z włoską ścianą. Polki zagrają o brąz Ligi Narodów

Polska - Włochy. Co za walka o finał Ligi Narodów w Łodzi 

Stefano Lavarini zdecydował się rozpocząć mecz w takim samym składzie jak ćwierćfinał z Chinami, na parkiecie pojawiły się Aleksandra Gryka, Agnieszka Korneluk na środku, Martyna Czyrniańska i Martyna Łukasik na przyjęciu, Magdalena Stysiak w ataku, Katarzyna Wenerska na rozegraniu oraz Aleksandra Szczygłowska jako libero. 

Polki świetnie rozpoczęły spotkanie - szybko zdobyły przewagę 4:0. Rywalki jednak po lekkim falstarcie odrobiły straty i na tablicy wyników pojawił się wynik 6:6.   

Podopieczne Stefano Lavariniego nie dawały jednak rywalkom odskoczyć, ale do czasu. Gdy w grze Polek zaczęły pojawiać się błędy, rywalki odskoczyły na trzy punkty (14:11). Krótka rozmowa szkoleniowca Biało-Czerwonych, który przekazał kilka uwag Katarzynie Wenerskiej, przyniosła efekt i nasze zawodniczki ponownie złapały kontakt z rywalkami. Włoszki nie oddały jednak tak łatwo inicjatywy, potwierdzając, dlaczego są drużyną z absolutnego światowego topu. W tej partii bardzo dobrze pracował włoski blok, który przyniósł przeciwniczkom aż pięć bezpośrednich punktów. Pierwszego seta zakończyła zepsuta zagrywka Aleksandry Gryki (25:18). 

Drugi set rozpoczął się zupełnie inaczej, to Włoszki szybko wypracowały kilkupunktową przewagę, którą systematycznie powiększały. Podopieczne Julio Velasco atakowały z dużą skutecznością, podbijały niemożliwe do obrony piłki i w pełni kontrolowały przebieg tej części meczu. Stefano Lavarini próbował zmian, które miały dać impuls do gry - na placu gry pojawiła się Paulina Damaske, która tak udanie weszła do gry w końcówce ćwierćfinału z Chinami. Dopiero dobre zagrywki Malwiny Smarzek i sprytne zagranie na siatce Pauliny Damaske pozwoliły zmniejszyć przewagę do czterech punktów. W dalszym ciągu to reprezentacja Włoch dyktowała warunki, wiedziona przez Paolę Egonu. Druga odsłona półfinału zakończyła się wynikiem 16:25. 

Na nieco więcej siatkarki argentyńskiego trenera Julio Velasco pozwoliły Biało-Czerwonym na początku trzeciej odsłony. Gra toczyła się punkt za punkt do stanu 8:8, lecz po trzech kolejnych przegranych akcjach Lavarini poprosił o czas. Po asie serwisowym Egonu Italia prowadziła 14:10, a po bloku na Stysiak przy wyniku 19:12 szkoleniowiec polskiej drużyny znów próbował rozmawiać ze swoimi zawodniczkami. Do końca seta gospodynie uzyskały już tylko dwa punkty. Za to Włoszki pewnie zmierzały do finału, a ich awans przypieczętowała Egonu, która w całym spotkaniu zdobyła 17 punktów.

Polki zagrają o medal Ligi Narodów

Siatkarki Włoch od początku tegorocznej Ligi Narodów znakomicie spisywały się w rozgrywkach - wygrały fazę zasadniczą LN, całkowicie dominując w tej fazie turnieju. W 12 meczach nie doznały ani jednej porażki. Polki zdawały sobie sprawę, że czeka je trudne zadanie.

Polska drużyna w dwóch ostatnich edycjach LN zdobyła brązowe medale Ligi Narodów. 

W drugim półfinale siatkarki Brazylii pokonały Japonię 3:2 (23:25, 25:21, 25:18,19:25, 15:8). W niedzielnym finale zespół z Ameryki Południowej zmierzy się Włoszkami, a w meczu o brąz Polki zagrają z Japonia. 

Liga Narodów siatkarek. Kiedy finał turnieju i mecz o brązowy medal?

Finałowy turniej siatkarskiej Ligi Narodów kobiet jest rozgrywany w łódzkiej Atlas Arenie, a Polska po raz pierwszy gości imprezę tej rangi, w której rywalizują panie.

Wielki finał imprezy został zaplanowany na niedzielę. Mecz o złoty medal tegorocznej Ligi Narodów siatkarek odbędzie się 27 lipca o godzinie 20. 

Mecz o brązowy medal zostanie rozegrany wcześniej, początek spotkania w niedzielę o godzinie 16.00. 

• FINAŁ:

27 lipca 2025: mecz o 3. miejsce (niedziela, godzina 16.00)
27 lipca 2025: FINAŁ (niedziela, godzina 20.00).

Zobacz również:

• Kiedy Aleksander Śliwka wróci do gry? Niepokojące słowa Świderskiego
• Szczęsny twarzą Barcelony. Polak trafił na okładkę "AS", ale... jest problem
• Trenerska kariera nie dla Lewandowskiego? Szczęsny mówi jasno
• Sensacyjny powrót Szczęsnego do reprezentacji? 

Źródło: PolskieRadio24.pl/ah