Oburzenie po zwycięstwie Świątek. Sabalenka mówi wprost. "To niesprawiedliwe"

Burza po finale Igi Świątek

Turniej w Cincinnati ułożył się idealnie dla Igi Świątek. 24-latka wygrała zmagania, nie tracąc przy tym ani jednego seta. W tym roku było to jej drugie zwycięstwo po Wimbledonie. Poza trofeum Polka zarobiła dokładnie 752 275 dolarów. Okazało się, że na konto zwycięzcy męskich rozgrywek Carlosa Alcaraza wpłynie o wiele więcej, bo 1 124 380 dolarów, czyli o ponad 250 tysięcy dolarów więcej.

"Grali na tych samych obiektach przez dwanaście dni. Grali do dwóch wygranych setów przez dwanaście dni. Nie zarobią tyle samo" – zauważył Luigi Gatto na platformie X. Pod wpisem włoskiego dziennikarza pojawiło się mnóstwo komentarzy. Kibice jak zwykle byli podzieleni. Jedni pisali, że męski tenis cieszy się większym zainteresowaniem, natomiast drudzy bronili tenisistek.

Sabalenka grzmi po turnieju w Cincinnati

"To niesprawiedliwe! Z punktu widzenia telewizji, sprzedaży biletów, wszystkiego. To niesprawiedliwe. Kobiety zasługują na te zarobki tak samo jak mężczyźni. Oni są silniejsi fizycznie, ale to nie znaczy, że nie pracujemy tak ciężko jak oni" - mówiła Aryna Sabalenka, której wypowiedź z zeszłego sezonu zacytował dziennik "Mundo Deportivo".

Tak Białorusinka grzmiała po wygraniu turnieju właśnie w Cincinnati. Jednak jej słowa wracają do przestrzeni publicznej jak bumerang. W tej chwili przygotowuje się ona do wielkoszlemowego US Open, w którym broni tytułu. Z kolei Iga Świątek bierze udział w mikście. Razem z Casperem Ruudem dotarła do półfinału, w którym zagra z Jessiką Pegulą i Jackiem Draperem.

• Kiedy półfinał miksta Świątek? O której godzinie zagra na US Open?
• Polski siatkarz skreślony z reprezentacji. Zamieszanie przed MŚ
• Iga Świątek opluta przez reportera. Znakomita reakcja Polki

Źródło: PolskieRadio24.pl/mundodeportivo.com/mw