Tom Phillips znów nagrany. Od czterech lat ukrywa się z dziećmi
Tom Phillips z Nowej Zelandii, który od niemal czterech lat ukrywa się z trójką dzieci na odludziu, został zarejestrowany przez monitoring podczas włamania w miasteczku Piopio na północy kraju. Towarzyszyło mu jedno z dzieci - uważa lokalna policja.
2025-09-01, 14:45
Nagrany podczas włamania
Kamery zarejestrowały dwie osoby, które pod osłoną nocy włamują się do sklepu, a następnie odjeżdżają z miejsca zdarzenia quadem - informuje BBC, dodając, że "policja jest przekonana, iż był to Tom Phillips i jedno z jego dzieci". Starszy sierżant Andy Saunders przekazał, że uciekli oni z artykułami spożywczymi.
Do włamania doszło w środę w nocy w Piopio - niewielkiej miejscowości na północy Nowej Zelandii. W komunikacie służb podano, że Phillips wcześniej - w listopadzie 2023 roku - podjął się (wówczas nieskutecznie) próby włamania do tego samego sklepu.
Policja opublikowała nagranie z ubiegłego tygodnia, licząc na to, że ktoś pomoże wskazać miejsce pobytu Philipsa i dzieci. - W centrum wydarzeń znajduje się troje dzieci, które od czterech lat przebywają poza domem. Ich dobro jest dla nas najważniejsze - podkreślił starszy sierżant Saunders.

Ktoś pomaga Phillipsowi w ucieczce?
Śledczy wyjaśniają, że Tom Phillips może być niebezpieczny. Wcześniej usłyszał szereg zarzutów, w tym o rozbój, o przemoc i spowodowanie obrażeń, jak również o nielegalne posiadanie broni palnej - podaje BBC.
W ocenie policji, Phillipsowi w ucieczce pomagały osoby trzecie. - Zastanawiamy się, co to włamanie oznacza. Czy może to, że pokłócił się z osobą, która mu pomaga? A może po prostu jest bezczelny i pewny siebie? - rozważa Saunders.
Rodzina wzywa poszukiwanego do powrotu
Portal stacji BBC relacjonuje, że w październiku Phillips wraz z dziećmi zostali zauważeni po raz pierwszy od czasu zaginięcia. Spostrzegła ich (podczas spaceru) grupa nastolatków, a następnie sfilmowała to spotkanie. "Policja podała wówczas, że dzieci od lat nie miały kontaktu z innymi ludźmi i nie otrzymały żadnej edukacji" - czytamy. Rodzina publicznie wzywa Toma Philipsa do powrotu do domu.
"Tom, jest mi naprawdę przykro, że myślałeś, iż musisz to zrobić. Nie zważając na to, jak bardzo cię kochamy i jak możemy cię wspierać. Boli mnie, gdy widzę zdjęcia twoje i dzieci, gdy widzę niektóre twoje rzeczy, które wciąż tu są" - napisała matka Toma Phillipsa w oświadczeniu dla lokalnych mediów.
Czytaj także:
- Zaginął Kuba Zawistowski. Pilne poszukiwania 11-latka
- Kraków. Zaginął 17-letni Yhor Didenko. Policja prosi o pomoc
- Porwany "na cukierki" w wieku 6 lat. Odnaleziony 70 lat później
Źródło: BBC/łl