Współpracował z Rosją. Były szef biathlonu trafi do więzienia

Były prezydent Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU) 79-letni Anders Besseberg został skazany za korupcję. Na koszt Rosjan miał korzystać z prostytutek i brać udział w polowaniach. Otrzymał też gotówkę i cenne zegarki. Sąd prawomocnie orzekł wobec Norwega 3 lata bezwzględnego więzienia.

2025-09-02, 20:31

Współpracował z Rosją. Były szef biathlonu trafi do więzienia
Anders Besseberg trafi do więzienia . Foto: EPA/Jaroslav Svoboda

Anders Besseberg skazany na 3 lata więzienia 

Besseberg kierował międzynarodową federacją przez prawie 26 lat. W 2018 roku zrezygnował ze stanowiska po ujawnieniu skandalu korupcyjnego. Przez 8 lat miał przyjmować od działaczy rosyjskiego związku biathlonowego wartościowe prezenty i wypełnione gotówką walizki z łapówkami na co najmniej 200 tys. dolarów. Byłemu szefowi światowego biathlonu zarzucono również, że Rosjanie fundowali mu udział w drogich polowaniach na terenie Europy. W trakcie podróży i zawodów mieli również zapewniać mu opiekę asystentek, które w istocie były prostytutkami.

Były szef Unii Biathlonu (IBU) przyjmował łapówki

W zamian szef IBU miał chronić rosyjskich sportowców przed krytyką i zarzutami o stosowanie dopingu.

Prokuratura w Oslo uznała, że działalność Besseberga w IBU stanowiła złamanie norweskiego prawa i oskarżyła go o korupcję. We wtorek sąd II instancji oprócz więzienia orzekł przepadek myśliwskich trofeów, cennych zegarków oraz odebranie miliona koron w gotówce (około 360 tys. złotych) z majątku byłego prezydenta biathlonowej federacji.

„Oskarżony przyczynił się do stworzenia swoistej formy akceptacji kultury korupcji w organizacji, którą kierował. Na swoim stanowisku miał obowiązek dbać o interesy wszystkich zrzeszonych federacji, ale przyjmowanie szeregu korzyści majątkowych od osób związanych z jedną z nich stanowiło ciężkie naruszenie zaufania” - ocenił sąd okręgowy w Oslo.

Skazany działacz zapowiedział złożenie odwołania do Sądu Najwyższego. Nie wstrzyma ono wykonania kary.

Czytaj także:

Źródło: PAP/ah

Polecane

Wróć do strony głównej