Bezradność w starciu z mistrzyniami. Polskie siatkarki rozbite w ćwierćfinale MŚ

MŚ siatkarek. Polska - Włochy. Biało-Czerwone nie zagrają w półfinale

To była najtrudniejsza przeszkoda z możliwych. Siatkarki Italii po raz ostatni przegrały mecz 1 czerwca 2024 roku z Brazylią 2:3 w Lidze Narodów. Od tamtej pory do meczu z Polkami odniosły 33 zwycięstwa, wygrywając m.in. igrzyska olimpijskie w Paryżu i dwie edycje Ligi Narodów.

Stefano Lavarini nie mieszał w składzie 

Względem wyjściowej szóstki znanej z poprzednich spotkań, trener Lavarini zdecydował się na jedną zmianą – w miejsce Martyny Czyrniańskiej, pojawiła się Paulina Damaske. Pierwsze piłki nie przyniosły wyraźnej przewagi którejś z drużyn, jednak z akcji na akcję Włoszki łapały swoje tempo i wynik na tablicy zmieniał się coraz szybciej. Tuż po dziesiątym punkcie, rywalki włączyły szósty bieg i uciekły Biało-Czerwonym. Świetną pracę na końcowych metrach boiska wykonywała Myriam Sylla, która wyciągała dalekie ataki Polek. Nieomylna była Paola Egonu, która zasilała konto Italii cennymi punktami. Polki szukały punktu zaczepienia, a na pochwałę zasługuję gra Pauliny Damaske, która testowała różne warianty uderzenia. Ta partia należała jednak do włoskich siatkarek, które wysoko wygrały tę odsłonę 25:17.

W drugim secie reprezentacja Polski nie pozwalała rywalkom odskoczyć, dzięki czemu przez długi czas miała z nimi kontakt. Po bardzo dobrym fragmencie gry, Polkom udało się nawet objąć prowadzenie, jednak był to tylko jeden taki moment w tej partii – podopieczne Stefano Lavariniego popełniały sporo błędów, podczas gdy siatkarki Italii grały rewelacyjnie. Lotów nie obniżała Paola Egonu, która rozgrywała fenomenalne spotkanie, a świetną pracę na środku wykonywała Sarah Fahr. Popsuty serwis po stronie Biało-Czerwonych zamknął tę część meczu i umocnił Włoszki na prowadzeniu (25:21).

W trzeciej odsłonie reprezentantki Polski w dalszym ciągu goniły wynik. Mściły się popsute serwisy, nerwowość w obronie i niedociągnięcia w ataku, zwłaszcza, że na włoskiej części boiska czuć było pełną kontrolę nad przebiegiem spotkania. Julio Velasco trafiał ze zmianami, a jego zespół cierpliwie kompletował punkty. Trudno było dziś znaleźć sposób na świetnie dysponowały Włoszki, a zwłaszcza na Paolę Egonu, która kończyła niemożliwe do skończenie piłki. To właśnie jej atak przyniósł Italii piłkę meczową, którą włoska ekipa wykorzystała w drugiej próbie, kiedy Sarah Fahr obiła polski blok (25:18).

W reprezentacji Polski najwięcej punktów zdobyła Magdalena Stysiak (14), natomiast dla Włoszek - Paola Egonu (19).

Włoszki mierzą w kolejny triumf

W obecnych mistrzostwach świata Włoszki spisują się znakomicie. Podopieczne trenera Julio Velasco ani na chwilę nie pozwoliły sobie na dekoncentrację, nawet w fazie grupowej, w której mierzyły się ze znacznie słabszymi rywalkami. Do tej pory w czterech meczach straciły tylko jednego seta - w grupie z Belgią. 

Z kolei Polki w drodze do ćwierćfinału na początek mistrzostw 3:1 pokonały Wietnam, a potem takim samym wynikiem zakończyły mecz z Kenią. W trzecim spotkaniu grupowym po dramatycznym pojedynku wygrały 3:2 Niemkami i awansowały do 1/8 finału. W walce o ćwierćfinał MŚ podopieczne Stefano Lavariniego pokonały 3:2 Belgię. 

Polskie siatkarki w lipcu 2025 roku trzeci raz z rzędu zdobyły brązowy medal Ligi Narodów. Na poprzednich mistrzostwach świata w 2022 roku Polki odpadły w ćwierćfinale, kiedy uległy późniejszym mistrzyniom Serbkom. Trzecie miejsce przypadło wówczas Włoszkom.

Kiedy półfinał MŚ siatkarek? O której?

W półfinale MŚ siatkarek Włoszki zagrają z Brazylijkami albo Francuzkami.  Mecz ćwierćfinałowy "Canarinhos" z "Trójkolorowymi" w czwartek 4 września o godzinie 12.00 naszego czasu. 

• Co za kibice na Polska - Francja! Lewandowski z kolegami i Fornal wpadli na mecz
• Tak wygląda drabinka MŚ siatkarek 2025
• Wszystko jasne. Nikola Grbić kadrę na mistrzostwa świata siatkarzy

Źródło: PolskieRadio24.pl/pzps/ah