Rosyjskie drony nad Polską. "To nie jest wojna, jaką Polacy znają"

W nocy z wtorku na środę, podczas ataku Rosji na tereny Ukrainy, doszło do poważnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. - Ta demonstracja siły musiała nastąpić i nastąpiła w formule bezpośrednio zagrażającej naszym obywatelom - powiedział na antenie Polskiego Radia Grzegorz Płaczek.

2025-09-10, 08:09

Rosyjskie drony nad Polską. "To nie jest wojna, jaką Polacy znają"
Służby w miejscu uderzenia drona . Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną
  • Polska rozpoczęła operację ich neutralizacji. Służby wydały ostrzeżenia
  • To nie jest wojna, którą Polacy znają z "Czterech pancernych i psa - powiedział Płaczek

OGLĄDAJ. Poseł Konfederacji Grzegorz Płaczek gościem Rocha Kowalskiego

W trakcie zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę Polska przestrzeń powietrzna została poważnie naruszona. Ruszyła operacja zestrzeliwania dronów, a Dowództwo Operacyjne RSZ zaapelowało o pozostanie w domach. - To najwyższy czas, żeby zrozumieć, że nie możemy doprowadzać do sytuacji, że nad polską przestrzenią powietrzną, pojawiają się drony, samoloty, czy jakiekolwiek obiekty, które mogłyby nam zagrażać - ostrzegł Płaczek. 

Poseł Konfederacji zaznaczył, że Rosja prowadzi pełnoskalową wojnę, która różni się jednak od znanych nam wcześniej konfliktów. - To nie jest wojna, którą Polacy znają z "Czterech pancernych i psa". To jest wojna dronowa - powiedział. 

Posłuchaj

Grzegorz Płaczek o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej (24 pytania - rozmowa poranka) 13:16
+
Dodaj do playlisty

Możliwe odcięcie państw bałtyckich 

Litwa, Łotwa, Estonia oraz okolice Suwałk mają być szczególnie zagrożone. W przestrzeni publicznej pojawiają się informacje o potencjalnym ataku na te tereny - Wyobraźmy sobie sytuację, w której Rosja atakuje Litwę, Łotwę, lub Estonię. To są państwa, które są w NATO i w Unii Europejskiej. To są państwa, wobec których mamy zobowiązania sojusznicze. Nie możemy tych ludzi zostawić samych - oznajmił gość Polskiego Radia.

Zaznaczył również, że w przypadku ataku na przesmyk suwalski, państwa bałtyckie zostałyby odcięte. - Wtedy będzie to wyznanie dla wszystkich państw NATO - poinformował. 


Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Roch Kowalski
Opracowanie: Dominika Główka

Polecane

Wróć do strony głównej