"Wojna w Ukrainie może potrwać dekadę". Tusk ostrzega w "Sunday Times"
Ukraina jest gotowa walczyć z Rosją jeszcze dwa lub trzy lata - przekazał Donaldowi Tuskowi prezydent Wołodymyr Zełenski. Szef polskiego rządu w rozmowie z "Sunday Timesem" przyznał jednak, że obawia się, iż konflikt może potrwać dekadę. Ostrzegł też Zachód, że Moskwa mimo problemów gospodarczych wciąż ma przewagę w gotowości do walki.
2025-10-26, 06:59
Tusk ostrzega przed długą wojną. "Rosjanie są gotowi do walki"
- Nie mam wątpliwości, że Ukraina przetrwa jako niepodległe państwo - powiedział Tusk w pierwszym wywiadzie udzielonym mediom w Wielkiej Brytanii po ponownym objęci urzędu. - Teraz najważniejsze pytanie brzmi, ile ofiar jeszcze poniesiemy. Prezydent (Wołodymyr - red.) Zełenski powiedział mi w czwartek, że ma nadzieję, iż wojna nie potrwa dziesięciu lat, ale Ukraina jest gotowa walczyć jeszcze dwa, trzy lata - stwierdził szef polskiego rządu.
Dodał, że Rosja "nie ma szans na przetrwanie" w dłuższej perspektywie i stoi w obliczu "dramatycznych" problemów, które pogłębiły m.in. nowe sankcje Stanów Zjednoczonych nałożone w środę na rosyjski przemysł naftowy. - Rosjanie mają naprawdę poważne kłopoty gospodarcze - ocenił Tusk. - Czy to oznacza, że możemy powiedzieć, że wygrywamy? Absolutnie nie. (Rosjanie – red.) mają jedną wielką przewagę nad Zachodem, a zwłaszcza nad Europą: są gotowi do walki […] w czasie wojny, to jest absolutnie kluczowe zagadnienie. […] Nie masz szans na wygraną, jeśli nie jesteś gotowy walczyć lub przynajmniej coś poświęcić - podkreślił polski premier.
Premier: Wielka Brytania musi porzucić złudzenia
Ostrzegł zarazem Wielką Brytanię, że nie może dłużej żyć w "słodkiej iluzji", że zostanie oszczędzona w razie wojny między państwami NATO i Rosją. Tusk podkreślił, że gdyby Moskwa rozmieściła pociski balistyczne Oriesznik na terytorium Białorusi lub Królewca, to mogłaby z łatwością odpalić głowicę nuklearną, której celem byłaby dowolna stolica europejska, w tym Londyn. Tusk zaznaczył, że "zagrożenie ma charakter globalny i uniwersalny, przede wszystkim ze względu na wykorzystaną technologię". W opinii polskiego premiera Rosjanie są gotowi "zniszczyć cyberinfrastrukturę związaną z polską koleją i szpitalami". - Dlatego nie możecie żyć w słodkiej iluzji, […] że to nie wasza wojna - dodał.
Rozmówca "Sunday Timesa" przyznał też, że odczuwa odrobinę "gorzkiej satysfakcji", bo przez wiele lat ostrzegał przed wrogimi zamiarami Moskwy. - Mówimy o końcu ery złudzeń w Europie. Obawiam się, że jest za późno. Za późno, żeby dobrze przygotować się na wszystkie zagrożenia, ale nie jest za późno, żeby móc przetrwać - oznajmił szef rządu. Według niego "polityka była, jest i zawsze będzie dotyczyć tego samego: przemocy, tego, kto jest silniejszy, granic i terytoriów, konfliktów interesów".
"Sunday Times" przypomniał, że Polska wkrótce będzie miała największe konwencjonalne siły zbrojne w UE. "Tusk powiedział, że siła nabywcza przeciętnego Polaka przewyższy w tym roku Japonię, a wkrótce potem Hiszpanię i Nową Zelandię" - napisała brytyjska gazeta. W ocenie premiera sukcesy i autorytet moralny Polski dają mu prawo do roli geopolitycznego lidera. - Polski sposób myślenia powinien stać się sposobem paneuropejskim - stwierdził Tusk.
"Sunday Times" pisze o frustracji szefa polskiego rządu
Gazeta zauważyła, że szef polskiego rządu "jest wyraźnie sfrustrowany, obserwując działania niektórych europejskich polityków, którzy już myślą o odbudowaniu relacji z Rosją". - Dla mnie to zawsze jak dzwonek alarmowy - oświadczył Tusk. "Przekonująco argumentuje, że Ukraina powinna być członkiem zarówno UE, jak i NATO, pomimo powszechnych w Polsce obaw, że Ukraińcy mogą osłabić ich pozycję gospodarczą lub nadmiernie rozbudować systemy obronne Sojuszu" - napisała brytyjska gazeta.
- To może zmienić fatalizm ciążący na naszym regionie, który zakłada, że Ukraińcy, Polacy czy inne mniejsze narody muszą od czasu do czasu padać ofiarą Niemców lub Rosjan - powiedział Tusk. W jego opinii należy "wykorzystać ten wyjątkowy moment, ale też dziś bardzo krytyczny dla Ukrainy, […] ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że w ciągu najbliższych pięciu, siedmiu lat Polska będzie liderem tej części Europy. Razem z Ukrainą możemy być naprawdę bezpieczni i nikt, nawet Rosja, nie będzie miał szansy, żeby nam coś zrobić".
"Urok" rosyjskiego dyktatora. Tusk: to wyjątkowo zwyczajna osoba
"Sunday Times" podkreślił, że Tusk miał wiele okazji, by obserwować, jak "wielu jego zachodnich partnerów uległo urokowi rosyjskiego dyktatora", w tym amerykański prezydent George W. Bush czy kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. Gazeta podkreśliła, że polski premier "jest zbyt dyplomatycznym atlantystą, by sugerować, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump również może być podatny na pochlebstwa Putina".
- Nie wierzcie, że Putin jest jakąś niezwykłą osobowością, magikiem mającym magnetyzm czy charyzmę. […] To wyjątkowo zwyczajna i prosta osoba. Rozmowy z nim nie są interesujące. On ma bardzo prosty sposób myślenia i zawsze chodzi w nich o to, kto ma większą władzę i kto jest gotów użyć jej przeciwko niemu - ocenił Tusk.
Szef polskiego rządu powiedział, że jakiekolwiek porozumienie z Putinem w sprawie Ukrainy nie będzie warte podpisanego dokumentu. Jego zdaniem wciąż będzie trwać "nieustanna, wieczna wojna", dopóki w Rosji nie nastąpią drastyczne zmiany.
Czytaj także:
- Pierwsze komentarze po konwencji Koalicji Obywatelskiej. W sieci zawrzało
- Zagrożenie lawinowe w Tatrach. Ważny komunikat TOPR. "Zrezygnuj z wędrówki"
- "Jacku, jeśli mogę". Lichocka nagle przerwała Kurskiemu. Poszło o TVP
Źródło: PAP