Trump świętuje kolejny sukces. Kazachstan zbliża się do Izraela
Kazachstan dołącza do tzw. Porozumień Abrahamowych - inicjatywy normalizującej stosunki państw arabskich i muzułmańskich z Izraelem. Decyzję ogłosił prezydent USA Donald Trump po rozmowie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i prezydentem Kazachstanu Kasymem Żomartem Tokajewem.
2025-11-07, 07:29
Kazachstan dołącza do Porozumień Abrahamowych
Donald Trump powiadomił w swoim serwisie Truth Social, że wziął udział w rozmowie telefonicznej między premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i prezydentem Kazachstanu Kasymem Żomartem Tokajewem.
"Kazachstan to pierwszy kraj w czasie mojej drugiej kadencji, który dołącza do Porozumień Abrahamowych, pierwszy z wielu. To ważny krok naprzód w budowaniu mostów przez świat" - podkreślił. "Wkrótce ogłosimy ceremonię podpisania, by to było oficjalne i jest dużo więcej krajów, próbujących dołączyć do tego klubu SIŁY" - dodał.
Trump spotkał się z liderami Azji Centralnej
W czwartek Trump przyjął w Białym Domu prezydentów: Kazachstanu, Uzbekistanu, Kirgistanu, Tadżykistanu i Turkmenistanu w ramach szczytu USA - państwa Azji Centralnej. Odpowiadając na pytanie dziennikarza, nie wykluczył, że złoży wizytę w Kazachstanie.
Podczas spotkania przywódcy krajów Azji Centralnej chwalili prezydenta Trumpa. - Jest Pan wspaniałym liderem, mężem stanu, zesłanym z nieba, by przywrócić do amerykańskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej zdrowy rozsądek i tradycje, które wszyscy podzielamy i cenimy. Miliony ludzi w wielu krajach są bardzo wdzięczne panu - powiedział prezydent Kazachstanu. Przywódca Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew zaznaczył, że w jego kraju Trump jest nazywany "prezydentem świata".
Spotkanie z przywódcami Azji Centralnej w Białym Domu. Fot: PAP/EPA/Aaron Schwartz/POOL USA chcą rozszerzyć Porozumienia Abrahamowe
Wcześniej w czwartek portal Axios powiadomił, że przed spotkaniem Tokajew zwrócił się do Białego Domu z propozycją dołączenia do tzw. Porozumień Abrahamowych. Dołączenie do tzw. Porozumień Abrahamowych to szansa dla Kazachów, by zyskać w oczach Waszyngtonu - podkreślił serwis.
Kazachstan i Izrael utrzymują stosunki dyplomatyczne od ponad 30 lat, czwartkowa deklaracja sama w sobie nie jest więc przełomowa, jednak dołączenie Kazachstanu do tzw. Porozumień Abrahamowych ma ożywić ten format.
Według amerykańskich władz, na które powołał się serwis, ma to być pierwszy krok na drodze ku poprawie pozycji Izraela w świecie arabskim i muzułmańskim - dołączenie kolejnych krajów do tzw. Porozumień Abrahamowych wzmocni międzynarodową legitymizację Izraela.
Dla administracji USA ważniejsze jest sprawienie, by do porozumień dołączyli tacy regionalni gracze jak Arabia Saudyjska czy nawet Syria, lecz stanowi to większe wyzwanie pod kątem dyplomatycznym.
Axios podkreślił, że porozumienia normalizujące stosunki między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Bahrajnem i Marokiem były kluczowym osiągnięciem w polityce zagranicznej Trumpa podczas jego pierwszej kadencji prezydenckiej.
Administracja chce teraz rozszerzyć ten format i zależy jej, by nadać rozmachu temu procesowi przed zaplanowaną na 18 listopada wizytą w Waszyngtonie faktycznego władcy Arabii Saudyjskiej, następcy tronu Mohammeda bin Salmana. Jednocześnie amerykańskie władze przyznają, że saudyjsko-izraelskie porozumienie to wciąż odległa perspektywa.
Czytaj także:
- Trump rozważa interwencję w Nigerii? Trzy warianty na stole
- Będzie szczyt Korea Północna-USA? Kim Dzong Un gotowy do spotkania z Trumpem
- Wojska USA w Syrii. Niedługo zameldują się w bazie w Damaszku
Źródło: PAP/nł