Chociw. Trzy ciała znalezione w samochodzie. Sąsiedzi rzucają światło na tragedię

Jeden z mężczyzn, którego ciało znaleziono w czwartek wieczorem w samochodzie w Chociwiu w Łódzkiem, był leczony w związku ze zdrowiem psychicznym, miał też problemy z narkotykami - pisze Onet powołując się na sołtysa wsi, w której doszło do tragedii. Śledztwo w sprawie tragicznej śmierci trojga osób prowadzi prokuratura. 

2025-11-14, 22:05

Chociw. Trzy ciała znalezione w samochodzie. Sąsiedzi rzucają światło na tragedię
Śledczy odkryli w czwartek wieczorem zwłoki trzech osób w jednym z samochodów w Chociwiu. Foto: Stanislaw Bielski/REPORTER

Do makabrycznego odkrycia doszło w czwartek we wsi Chociw w województwie łódzkim. Tego dnia wieczorem funkcjonariusze potwierdzili na jednej z posesji tożsamość trzech ofiar. - Osoby znajdujące się w pojeździe były w wieku 32, 55 i 56 lat i były ze sobą spokrewnione - przekazał Polskiemu Radiu rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Łasku mł. asp. Kozłowski. Dodał, że "od końcówki wydechu do wnętrza pojazdu doprowadzona była rura".

Podobnie lakoniczne są komunikaty prokuratury. Ta przekazała jedynie, że sekcja zwłok, która pozwoli ustalić przyczynę śmierci trojga ludzi, odbędzie się we wtorek. Wstępne ustalenia wskazują, że w sprawie nie brały udziału osoby trzecie. Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci jest zatrucie spalinami.

Posłuchaj

W czwartek wieczorem policja otrzymała zgłoszenie o trzech nieprzytomnych osobach znajdujących się w samochodzie zaparkowanym na jednej z prywatnych posesji - relacja Katarzyny Muszyńskiej (IAR) 0:35
+
Dodaj do playlisty

Tragedia w Chociwiu. Sąsiedzi rzucają światło na śmierć trzech osób

Nieco bardziej rozmowni są mieszkańcy Chociwia i sąsiedzi zmarłych. - To był syn, jego matka i jej brat - mówi portalowi Stanisław Burzyński, sołtys wsi Chociw. - On wrócił do nas niedawno po leczeniu związanym ze zdrowiem psychicznym. Miał też problemy z narkotykami dodaje sołtys. 

"Z relacji innego z mieszkańców wsi wynika, że 32-latek był znany wcześniej policji i służbom gminnym, miał wszczynać we wsi awantury i uchodził za człowieka niebezpiecznego. Ponadto świadkowie działań służb w Chociwiu mieli usłyszeć, że syn najpierw odurzył swoją matkę oraz wuja - a potem spowodował śmierć całej trójki w garażu" - podaje Onet.

Czytaj także: 

Źródła: Onet/Polskie Radio/mbl

Polecane

Wróć do strony głównej