To będzie nowy lider kadry? Kacper Tomasiak rozbudził nadzieje

Kazimierz Długopolski, były skoczek narciarski i trener, uważa, że przyzwoite starty w Letniej Grand Prix dają nadzieję na niezły poziom Polaków w rozpoczynającym się w piątek Pucharze Świata. Jego zdaniem liderem Biało-Czerwonych może być junior Kacper Tomasiak.

2025-11-21, 08:40

To będzie nowy lider kadry? Kacper Tomasiak rozbudził nadzieje
Kacper Tomasiak. Foto: PAP/Grzegorz Momot

Kacper Tomasiak nowym liderem kadry?

- Lato rozpoczęło się dobrze, bo np. w trzecim konkursie LGP w Wiśle Maciej Kot wygrał, a Kamil Stoch był piąty, a w kolejnym, w Rasnovie, pierwsze miejsce zajął Dawid Kubacki. Potem jednak rewelacji już nie było. Byłem natomiast pod dużym wrażeniem występu naszego duetu Stoch - Kubacki w Val di Fiemme, gdzie zwyciężyli naprawdę w świetnym stylu. Tym występem obudzili we mnie nadzieję na powtórki w sezonie zimowym - powiedział PAP Długopolski, olimpijczyk z Sapporo (1972) i Lake Placid (1980).

Czterech Biało-Czerwonych zakończyło cykl na igelicie w najlepszej „12”, ale wielu czołowych zawodników nie startowało regularnie, m.in. triumfator z 2024 roku i lider polskiej kadry ostatniej zimy Paweł Wąsek, który zresztą spisywał się słabo.

W ostatnim letnim konkursie w Klingenthal trener Maciej Maciusiak desygnował m.in. 18-letniego Tomasiaka, który zajmując ósme miejsce, okazał się w tych zawodach najlepszym z Polaków.

Tomasiak naciska, ostatni sezon Kamila Stocha

- Analizując postępy, jakie robi, wygląda na to, że możemy w nim upatrywać w tym sezonie lidera naszej ekipy - zaznaczył były sędzia FIS, który dodał, że duże szanse na dobre występy widzi także u Stocha.

- Zawodnik z takimi osiągnięciami, który kończy karierę, będzie chciał oczywiście pokazać się z jak najlepszej strony. Musi jednak uważać, aby nie spalić się emocjonalnie, choć w jego przypadku wielką rolę gra doświadczenie i umiejętność radzenie sobie z presją - podkreślił Długopolski, który od 2009 roku szkoli zawodników zakopiańskiego AZS, gdzie w latach 2009-12 trenował też Stoch.

Zdaniem dwukrotnego olimpijczyka pozostali także mogą sprawić miłe niespodzianki. - Liczę na powtarzalność Kubackiego, ale i też np. na nieobliczalność Żyły - podsumował.

W rozpoczynających się w piątek inauguracyjnych zawodach PŚ w Lillehammer wystartują: Pola Bełtowska, Nicole Konderla-Juroszek i Anna Twardosz oraz Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Kacper Tomasiak, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła. Jako pierwszy rozegrany zostanie konkurs drużyn mieszanych. Kolejne dwa dni to rywalizacja indywidualna.

Czytaj także:

Źródło: PAP/PolskieRadio24.pl/BG

Polecane

Wróć do strony głównej