Unia naciska na pożyczkę dla Ukrainy. 140 mld euro w grze
Komisja Europejska nie odpuszcza i naciska na unijne kraje, aby zgodziły się na pożyczkę reparacyjną dla Ukrainy, sfinansowaną z zamrożonych, rosyjskich aktywów. Chodzi o 140 miliardów euro.
Beata Płomecka
2025-11-26, 12:03
Bruksela przyspiesza działania. Komisja chce decyzji jeszcze w grudniu
Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen powiedziała na sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, że wkrótce przedstawi konkretne propozycje przepisów w tej sprawie. Na razie przeciwna jest Belgia, gdzie zdeponowane są rosyjskie aktywa, bo obawia się odwetu ze strony Moskwy. Oczekuje więc twardych unijnych gwarancji, że nie zostanie z tym sama. Przewodnicząca Komisji ma nadzieję na porozumienie na europejskim szczycie 18 grudnia.
Von der Leyen ostrzega przed Rosją. "Mentalność z czasów Jałty"
Ursula von der Leyen podkreślała, że Ukraina potrzebuje nie tylko dozbrajania, ale też zastrzyku finansowego na najbliższe dwa lata. - Żeby było jasne, nie wyobrażam sobie, że rachunek zapłacą wyłącznie europejscy podatnicy - dodała.
Przewodnicząca KE nawiązała również do mentalności Rosji wspominając, że nie zmieniła się ona od czasów Jałty. - Postrzega ona nasz kontynent w kategoriach strefy wpływów. Musimy więc jasno powiedzieć "nie" dla zmiany granic siłą - stwierdzała. W przeciwnym razie, jak mówiła, Rosja będzie miała otwarte drzwi do rozpętania kolejnych wojen.
Czytaj także:
- Plan pokojowy. Zełenski: z amerykańską siłą Rosja liczy się najbardziej
- Trump wycofuje deadline dla Ukrainy. "Nie chcę operować żadnymi terminami"
- Pałac Elizejski odpowiada na zarzuty. "Nie wykluczamy Polski"
Źródło: Polskie Radio