"Święty Graal Wraków" skrywa skarby. Te rzeczy udało się wydobyć
Kolumbijscy naukowcy stopniowo wydobywają cenne przedmioty ze "Świętego Graala wraków", czyli galeonu San Jose, który zatonął u wybrzeży kraju w 1708 roku. Statek w dniu zatonięcia przewoził 200 ton złota, srebra i kamieni szlachetnych. Jego dokładna lokalizacja jest ściśle strzeżoną tajemnicą. Oto co do tej pory udało się wydobyć z wnętrza wraku.
2025-12-01, 12:54
"Święty Graal wraków". Historia galeonu San Jose
"Święty Graal wraków" czyli galeon San Jose zatonął u wybrzeży Kolumbii w czerwcu 1708 roku. Wrak statku spoczywa na dnie Morza Karaibskiego, a jego dokładną lokalizację ustalono w 2015 roku. Jest ona utrzymywana w ścisłej tajemnicy.
Obiekt ten uznawany jest za kryjący jedno z najcenniejszych bogactw świata. Zatonął bowiem z ładunkiem 200 ton złota, srebra i kamieni szlachetnych na pokładzie. W 2018 roku ich wartość szacowano na około 18 miliardów dolarów. San Jose uzbrojony był w 62 działa. W dniu zatonięcia prowadził flotę 18 statków z Ameryki Południowej do Europy. Wówczas atak na statek przypuściły brytyjskie okręty wojenne. Galeon poszedł na dno w trakcie bitwy. Zginęło też 600 członków załogi i pasażerów statku.
Teraz naukowcy stopniowo wydobywają pierwsze przedmioty z jego pokładu na powierzchnię. Dotychczas udało się odzyskać naprawdę dobrze zachowane artefakty. Akcję poszukiwawczą prowadzi rząd Kolumbii, mając na celu zbadanie wraku oraz odzyskanie cennych przedmiotów. Alhena Caicedo Fernandez, dyrektor Kolumbijskiego Instytutu Antropologii i Historii wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że wydobywanie cennych artefaktów "otwiera obywatelom możliwość zapoznania się z historią galeonu San José za pośrednictwem materialnych świadectw".
Międzynarodowy spór o ładunek statku
Wrak statku został odnaleziony dopiero w 2015 roku, około 600 metrów pod powierzchnią morza, na południe od Cartagena de Indias. Jego odkrycie wywołało międzynarodowy spór o prawa do statku i jego cennego ładunku. Roszczenia zgłaszali rząd Kolumbii, Hiszpania, amerykańska firma oraz rdzenny lud boliwijski Qhara Qhara. Ostatecznie rząd Kolumbii zdecydował, że wszystkie wraki na wodach krajowych należą do państwa, po czym rozpoczął badania i wydobycie artefaktów. Dokładna lokalizacja wraku pozostaje ściśle tajna.
Czytaj także:
- Myślał, że to kość dinozaura. 7-latek dokonał przerażającego odkrycia
- "Dwunastu cesarzy". Rzymska opowieść Mary Beard
- W Dębinach odkryto jedno z największych cmentarzysk megalitycznych w Polsce
W ciągu kolejnych lat naukowcy eksplorowali wrak przy użyciu zdalnie sterowanych pojazdów (ROV), dokumentując jego zawartość. Na nagraniach i zdjęciach widać było monety, armaty, porcelanowe kubki oraz sztabki złota. Najnowsze odkrycia pochodzą z drugiego etapu projektu.
Co udało się wydobyć z galeonu San Jose? Lista przedmiotów
Do tej pory z wraku udało się odzyskać m.in. brązową armatę, fragmenty liny, drewna i metalu związane z działem, trzy monety wykonane z brązu i złota, dwa kompletne kubki porcelanowe oraz kilka fragmentów porcelany.
Wszystkie przedmioty transportowano natychmiast na pokład statku w celu zabezpieczenia ich przed degradacją. Armata została umieszczona w chłodzonym pojemniku, natomiast monety przechowywano w słonej wodzie, by zachować ich stan - poinformował Kolumbijski Instytut Antropologii i Historii (ICANH), uczestniczący w projekcie.
Ministerstwo Kultury przekazało, że prace nad konserwacją artefaktów będą kontynuowane. Rząd liczy, że odzyskane przedmioty - zarówno te już wydobyte, jak i te planowane do przyszłych operacji - w końcu zostaną udostępnione w muzeum.
Źródła: Focus.pl/Rzeczpospolita/X.com/Ministerio de Cultura/Facebook/hjzrmb