Polski skoczek dostaje groźby karalne. Sprawy zaszły za daleko

Aleksander Zniszczoł jest skoczkiem, na którego w ostatnich tygodniach spadła mocna krytyka ze strony kibiców. Z powodu bardzo słabej formy fani wypominają jego wypowiedź z ubiegłego sezonu z Planicy. Jednak w ostatnim czasie wydaje się, że sprawy zaszły za daleko, o czym opowiedział sam zawodnik.

2025-12-05, 07:50

Polski skoczek dostaje groźby karalne. Sprawy zaszły za daleko
Aleksander Zniszczoł dostaje groźby. Foto: Pawel Murzyn/East News

Aleksander Zniszczoł dostał groźby karalne

Aleksander Zniszczoł ma za sobą fatalny początek sezonu w Pucharze Świata. Po pierwszych konkursach nie zdobył ani jednego punktu, a jego forma jest daleka od tego, co prezentował zeszłej zimy, czy dwa sezony temu, gdy kadrę prowadził Thomas Thurnbichler.

Po odejściu Austriaka skoczek z Wisły zasłynął z głośnej wypowiedzi po finale w Planicy. W marcu tego roku 31-latek nie owijał w bawełnę, ciesząc się, że nowym trenerem będzie Maciej Maciusiak. Dodał też, że w zespole panowała zła atmosfera. W rozmowie z Interią wrócił do tej sytuacji.

- Słuchałem tę wypowiedź wiele razy i nie mam pojęcia, dlaczego tak bardzo wszyscy się jej przyczepili. Nie powiedziałem nic innego, niż to, co mówili wszyscy dookoła. Wszyscy doskonale wiedzieli o tym, że w kadrze nie było atmosfery. Zresztą nawet sam Thomas o tym wspominał i mówił, że to jest bardzo ważne w drużynie - tłumaczył. Jednocześnie Zniszczoł ujawnił, że ta sprawa zaszła za daleko, ponieważ zaczęto mu grozić.

Takie wiadomości dostaje Aleksaner Zniszczoł

- Nawet ostatnio dostałem groźby w social mediach. I to są groźby karalne. To zaczyna zachodzić za daleko, choć staram się od tego odciąć. Pracuję z psychologiem, który pomaga mi w tym, bym mógł się skupić tylko na skokach. Nie jest to miłe, ale zaakceptowałem to - zakończył.

W ten weekend skoczkowie będą rywalizować w Wiśle. W piątek na obiekcie im. Adama Małysza zaplanowano treningi i kwalifikacje. Natomiast w sobotę i niedzielę odbędą się konkursy indywidualne.

Zobacz więcej:


Źródło: PolskieRadio24.pl/interia.pl/mw

Polecane

Wróć do strony głównej