Hołownia zabrał głos ws. nowego komisarz ONZ. "Zaskoczenie chyba dla wszystkich"

Szymon Hołownia ocenił wybór Barhama Ahmeda Saliha na nowego szefa UNHCR jako zaskoczenie w ONZ i środowisku humanitarnym. Jego zdaniem decyzja oznacza rezygnację z kandydatur europejskich i wskazuje na rosnącą rolę Bliskiego Wschodu w polityce uchodźczej. Hołownia mimo wszystko zadeklarował pełne wsparcie dla nowego komisarza.

2025-12-12, 18:10

Hołownia zabrał głos ws. nowego komisarz ONZ. "Zaskoczenie chyba dla wszystkich"
Hołownia: wybór Saliha na Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców zaskoczył wszystkich. Foto: Anita Walczewska/East News

Szymon Hołownia komentuje wybór nowego szefa UNHCR

Decyzja sekretarza generalnego ONZ Antonia Guterresa o powołaniu byłego prezydenta Iraku Barhama Ahmeda Saliha na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców wywołała szerokie reakcje, także wśród kandydatów ubiegających się o tę funkcję. Szymon Hołownia, który znalazł się wcześniej na liście trzech faworytów, ocenił, że wybór Saliha był "zaskoczeniem chyba dla wszystkich - w ONZ, w NGO i w samym UNHCR". Jak zauważył, Irak nie jest nawet stroną Konwencji Genewskiej o Statusie Uchodźców, która stanowi fundament mandatu agencji.

Hołownia podkreślił, że decyzja Guterresa jest w istocie "niewybraniem Europy", zwłaszcza faworytów z Hiszpanii i Niemiec, którzy zainwestowali ogromne środki i wysiłki w tę rywalizację. Według wicemarszałka wybór byłego prezydenta Iraku wskazuje również kierunek polityki ONZ: to Bliski Wschód ma obecnie "nadawać ton odpowiedzi na kryzysy uchodźcze". Jednocześnie Hołownia zadeklarował pełne wsparcie dla nowego komisarza, przypominając, że czeka go niezwykle trudna misja: UNHCR jest w poważnym kryzysie finansowym, a. jak podkreślił, "w samej organizacji jest 5 tys. ludzi do zwolnienia".

"Przetarliśmy szlaki dla Polski"

W swoim wpisie Hołownia zaznaczył, że jego kampania była nie tylko osobistą próbą zdobycia prestiżowego stanowiska, lecz także "upominaniem się o należne miejsce Polski przy globalnym stole". Jak ocenił, udział w procedurze wyboru komisarza uświadomił międzynarodowym decydentom, że Polska jest "dramatycznie niedoreprezentowana" w instytucjach międzynarodowych, podczas gdy sąsiedzi wypadają pod tym względem znacznie lepiej.

Polityk podziękował prezydentowi, premierowi oraz MSZ za wsparcie kampanii, a także polskim ambasadorom w Nowym Jorku i Genewie. Podkreślił, że jego "trzymiesięczna szarża" pozwoliła przypomnieć światu o działaniach Polski na rzecz uchodźców z Ukrainy oraz o rosnącym zaangażowaniu w pomoc humanitarną m.in. w Libanie, Sudanie i Jemenie. "Zaszliśmy bardzo wysoko, wyważyliśmy drzwi, które były zamknięte" - zaznaczył.

Czytaj także:

Źródło: PAP/tw

Polecane

Wróć do strony głównej