Fundusz dla powstańców libijskich ze środków Kaddafiego?
Przedstawiciele rebeliantów podkreślają, że obecnie potrzebują około 3 miliardów dolarów. Takie środki miałby być wydane chociażby na doraźną pomoc dla poszkodowanych cywilów .
2011-05-05, 15:26
Posłuchaj
W piątek zostanie opublikowany plan ustanowienia czasowego funduszu mającego stanowić pomoc finansową dla libijskiej opozycji - zapowiedział szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini. Zapowiedział, że środki z tego funduszu będą przeznaczane na najważniejsze cele, a działalność funduszu będzie całkowicie przejrzysta.
Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton zapowiedziała w Rzymie, że USA postarają się dofinansować powstańców libijskich środkami, które pochodzą z zamrożonych funduszy należących do rodziny Kaddafiego. W tym celu - dodała - USA postarają się o konieczne zmiany w prawie. Chodzi o 30 miliardów dolarów zamrożonych przez władze amerykańskie. Clinton powiedziała, że jej zdaniem wspólnota międzynarodowa powinna odmawiać kontaktów z wysłannikami władz w Trypolisie, do czasu poddania się Kaddafiego.
Rzecznik libijskich powstańców na konferencji w Rzymie poinformował również, że utworzona przez nich Rada Narodowa została uznana przez Hiszpanię, Danię, i Holandię. Ta informacja została jednak szybko zdementowana zarówno przez Holandię jak i przez Danię.
Sankcje dla Syrii
Minister spraw zagranicznych Włoch rozmawiał także w Rzymie o sankcjach wymierzonych wobec Syrii, z amerykańską sekretarz stanu Hillary Clinton. Miałyby one zawierać zawieszenie rozmów o współpracy z Unią Europejską i restrykcje w podróżowaniu dla przedstawicieli syryjskich władz. Amerykańska sekretarz stanu bierze w stolicy Włoch udział w posiedzeniu grupy kontaktowej do spraw sytuacji w Libii. Amerykańska sekretarz stanu ujawniła, że przystąpiono już do ustalania ewentualnych sankcji wobec Damaszku i wezwała do położenia kresu przemocy.
REKLAMA
Obradom grupy kontaktowej przewodniczy szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini i premier-minister spraw zagranicznych Kataru Hamad ibn Dżassim ibn Dżabr as-Sani. Polskę reprezentuje minister Radosław Sikorski.
Naszym głównym celem - oświadczył Frattini przed otwarciem obrad - jest doprowadzenie do szybkiego zawieszenia broni w Libii. W posiedzeniu biorą udział przedstawiciele 22 krajów - w tym USA i Polski - oraz sześciu organizacji międzynarodowych, w tym UE, ONZ i NATO.
agkm
REKLAMA