Kontrowersje w Gdyni. "Niesprawiedliwy werdykt"
- To werdykt niesprawiedliwy i rozczarowujący - komentowali krytycy filmowi i dziennikarze akredytowani na festiwalu filmowym w Gdyni.
2011-06-12, 08:00
Posłuchaj
Za najlepszy film uznano "Essential Killing" Jerzego Skolimowskiego, natomiast uważany za faworyta film "Róża” Wojciecha Smarzowskiego okazał się największym przegranym festiwalu.
Po raz pierwszy w historii tej imprezy filmy oceniało jury międzynarodowe. Jury nagrodziło Marcina Dorocińskiego za główną rolę w "Róży”, pomijając ten film w innych kategoriach.
"Essential Killing” Jerzego Skolimowskiego zdobył Złote Lwy dla najlepszego filmu, ponadto nagrody za najlepszą reżyserię, oraz zdjęcia i muzykę.
- To werdykt niesprawiedliwy i rozczarowujący - komentowali krytycy filmowi i dziennikarze akredytowani na festiwalu. Po premierze okrzyknęli "Różę” najlepszym filmem festiwalu, porażającym dramatem o miłości, która triumfuje nad złem.
REKLAMA
Trudny w odbiorze, wstrząsający film Wojciecha Smarzowskiego wywywołał też aplauz publiczności. Oklaski po projekcji trwały całe 5 minut. Zwycięski "Essential Killing” oklaskiwano tylko pół minuty. Uzasadniając werdykt szef jury Paweł Pawlikowski powiedział IAR, że "Essential Killing” jest zrozumiały pod każdą szerokością geograficzną i jest w nim magia kina”. Wyznał, że musiał zagranicznym jurorom tłumaczyć kontekst historyczny "Róży”. Z kolei zdaniem krytyków jurorzy nie znający historii Europy Środkowo-Wschodniej nie dostrzegli wielkości kina Wojciecha Smarzowskiego. Werdykty gdyńskiego jury w ubiegłych latach także budziły kontrowersje. Tej tradycji festiwalu stało się zadość.
IAR, agkm
REKLAMA