Wyleciał z TVP, bo pilnował namiotu "Solidarnych" na L4?
Portal Wirtualnemedia.pl donosi, że Dominik Tarczyński pożegnał się z pracą, bo podczas choroby był z demonstrantami na Krakowskim Przedmieściu.
2011-06-15, 17:05
Tarczyński nie ma obowiązku świadczenia pracy, a okres jego wypowiedzenia kończy się 31. lipca - wynika z informacji portalu.
Dominik Tarczyński został zatrudniony w Telewizji Polskiej na początku 2010 roku. Był tam zastępcą dyrektora ds. eksploatacji w Ośrodku Informatyki i Telekomunikacji TVP.
Krótko przed zawieszeniem ówczesnego prezesa Romualda Orła, w styczniu 2011 roku poszedł na zwolnienie lekarskie. W kwietniu tygodnik "Newsweek Polska" informował, że Tarczyński pilnuje namiotu Solidarnych 2010 na Krakowskim Przedmieściu. Okres jego zwolnienia jeszcze się wtedy nie skończył.
- Mój lekarz prowadzący wyraził zgodę na chodzenie – tłumaczył tygodnikowi Tarczyński. - Nie każda choroba wyłącza człowieka z aktywności społecznej. Co więcej, powinienem być aktywny, żeby wracać do pełni zdrowia, a osamotnienie i wykluczenie społeczne na pewno nie pomogłoby mi w tym trudnym okresie życia - dodał.
REKLAMA
Wirtualnemedia.pl, wit
REKLAMA