Psycholog: morderca znał Samantę

Dariusz Piotrowicz, były psycholog policyjny, obecnie biegły sądowy powiedział, że Samanta nie była przypadkową ofiarą, tylko świadomie wybranym celem

2011-06-22, 19:13

Psycholog: morderca znał Samantę
. Foto: (fot. opolska policja)

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Piotrowicz stawia tezy dotyczące śmierci 16-letniej mieszkanki Jasienia, uczennicy gimnazjum w Chocianowicach.

Jego zdaniem sprawca musiał znać Samantę. - Tak głęboka rana, niemal powodująca dekapitację, wymaga wiele siły. A taka siła rodzi się w silnych emocjach. Idąc dalej, możemy wnioskować, że sprawca znał Samantę, że nie była to dla niego jakaś przypadkowa osoba, bo inaczej nie pojawiłyby się tak silne emocje - mówi Piotrowicz.

Wyklucza tym samym, że sprawca mógł być szaleńcem, który gimnazjalistkę wybrał przypadkowo. O silnym stosunku emocjonalnym do uczennicy, zdaniem psychologa, mają świadczyć ciosy zadane jej w szyję. Kolejnym faktem wskazującym na to, że Samanta była świadomie wybranym celem, ma być miejsce znalezienia jej zwłok - kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zamieszkania dziewczynki.

Motyw seksualny niewykluczony?

Zdaniem Piotrowicza fakt, że sekcja zwłok nie wykazała typowych śladów świadczących o wykorzystaniu seksualnym, nie oznacza, że nie był to motyw postępowania sprawcy. - Istnieje jednak cały szereg innych, subtelniejszych informacji i wskazówek co do tego, czy rzeczywiście zdarzenie mogło mieć tło erotyczne - mówi biegły. Zaznacza jednak, że takimi informacjami dysponować mogą policjanci zajmujący się sprawą.

REKLAMA

Piotrowicz podkreśla, że dotychczasowa wiedza pokazuje, że jeśli kilkanaście pierwszych godzin nie przynosi efektu w śledztwie, to zwykle będzie ono długie i żmudne.

Zwłoki dziewczyny odnaleziono przed tygodniem, w poniedziałek, w lesie koło Popielowa. Na ciało natknęła się przypadkowa osoba.

to, Gazeta Wyborcza Opole

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej