Zdobywca Pulitzera nielegalnym imigrantem
Dziennikarz Jose Antonio Vargas po 18 latach przyznał, że nielegalnie przebywa w USA.
2011-06-23, 00:30
Vargas należał do zespołu reporterskiego dziennika "Washington Post", który w 2008 r. otrzymał Nagrodę Pulitzera w kategorii najlepszego reportażu newsowego za relację ze strzelaniny na politechnice Virginia Tech w 2007 r. - Już mam dość ucieczki. Jestem wyczerpany. Nie chcę dłużej takiego życia - napisał 30-letni Vargas w dzienniku "New York Times".
Swój status Vargas ukrywał za pomocą podrabianych dokumentów. W 2003 r. został przyjęty jako stażysta do "Washington Post", gdzie wylegitymował się prawem jazdy ze stanu Oregon, wydanym dzięki serii kłamstw. Prawo jazdy miało stracić ważność za osiem lat. - Liczyłem, że w tym czasie zostanie przyjęta reforma systemu imigracyjnego, co pozwoli mi zostać - napisał Vargas w "New York Timesie
Na początku roku dziennikarz dostał w stanie Waszyngton CD nowe prawo jazdy z datą ważności do końca 2016 r.
Jak podkreśla, w "Washington Post" starał się nie pisać na tematy związane z nielegalną imigracją, ale czasami było to niemożliwe.
REKLAMA
Gdy Vargas miał 12 lat, matka zawiozła go na lotnisko w Manili i przedstawiła nieznanemu mężczyźnie. Ten zawiózł chłopca do jego dziadków w Kalifornii. Chłopiec zorientował się, że jego zielona karta jest fałszywa dopiero cztery lata później, kiedy chciał wyrobić sobie prawo jazdy.
agkm, PAP
REKLAMA