"Przywrócenie kary śmierci w Polsce jest niemożliwe"
W związku z piątkowymi zamachami w Norwegii opinia publiczna spekuluje na temat wysokości kar za terroryzm.
2011-07-25, 19:36
Posłuchaj
Tragedia w Norwegii - minuta po minucie>>>
W Norwegii najwyższym wymiarem kary jest 21 lat więzienia. Tyle najpawdopodobniej zostanie zasądzone Andersowi Breivikowi za podłożenie ładunku wybuchowego w gmachu rządowym w centrum Oslo oraz za strzelaninę na wyspie Utoyea.
W Norwegii odezwały się głosy za przywróceniem kary śmierci. Również w Polsce pojawiają się wątpliwości, czy zniesienie tej kary było dobrym rozwiązaniem.
Karol Karski z PiS powiedział w "Pulsie Trójki", że przywrócenie kary śmierci w Polsce jest prawnie niemożliwe. Wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych powiedział, że zarówno Norwegia jaki i Polska zobowiązane są międzynarodowymi dokumentami na niewykonywanie kary śmierci.
- Polska kilka lat temu ratyfikowała protokół szósty do Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka, w związku z tym przywrócenie kary śmierci jest prawnie niemożliwe. Natomiast gdy patrzymy na tego typu potworne zbrodnie to wraca gdzieś myśl, czy jest to adekwatna odpowiedź ze strony społeczeństwa na tak wielkie zło wyrządzone poszczególnym ludziom - mówi Karski.
Wojciech Wilk z Platformy Obywatelskiej, który był również gościem Radiowej Trójki przyznał, że Norwegowie po piątkowym zamachu zaczęli domagać się zaostrzenia prawa karnego.
Sąd okręgowy w Oslo aresztował na osiem tygodni 32-letniego Andersa Breivika, odpowiedzialnego za piątkowe zamachy w Oslo i na wyspie Utoya. Norweg, który w poniedziałek po raz pierwszy pojawił się w sądzie, został oskarżony o akty terroryzmu.
W piątkowych atakach zginęły w sumie 76 osoby - osiem osób zginęło w eksplozjach w Oslo, a 68 osób zostało zabitych, gdy Anders Breivink otworzył ogień do młodzieży przebywającej na letnim obozie na wyspie Utoya.
IAR,kk
REKLAMA