Hypki: w komisji sądzono we własnej sprawie
Sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa Tomasz Hypki uważa, że miną lata zanim uda się uzdrowić polskie lotnictwo. Jego zdaniem w komisji Millera część osób to "sędziowie we własnej sprawie".
2011-07-30, 08:30
Posłuchaj
Tomasz Hypki mówił w "Jedynce", odnosząc się do raportu Jerzego Millera w sprawie katastrofy smoleńskiej, że skala zaniedbań w lotnictwie była tak wielka, iż prędzej czy później musiało dojść do tragedii.
Zdaniem Tomasza Hypkiego, samolot, którym polska delegacja leciała 10 kwietnia do Smoleńska, nie powinien w ogóle być dopuszczony do lotu, nie powinna też lecieć ta załoga.
"Sędziowie we własnej"
Sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa uważa, że niektóre wnioski raportu są sformułowane zbyt łagodnie. Według Hypkiego, wynika to stąd, że członkowie komisji Jerzego Millera byli sędziami we własnej sprawie. Zasiadali w niej ludzie bezpośrednio odpowiedzialni za bezpieczeństwo lotów w MON, między innymi wiceprzewodniczący komisji pułkownik Grochowski - dodał gość Polskiego Radia.
Przewodniczący komisji, minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller, powiedział w sobotę podczas prezentacji raportu, że do katastrofy przyczynił się splot wielu okoliczności.
REKLAMA
Wśrod czynników, które miały wpływ na katastrofę, raport wymienia użycie przez załogę samolotu radiowysokościomierza, a nie wysokościomierza barymetrycznego i błędne informacje podawane załodze przez rosyjskich kontrolerów lotów. Do katastrofy przyczyniło się też nieprawidłowe szkolenie w 36 specjalnym pułku lotnictwa transportowego, nieodpowiedni dobór załogi, jej złe wyszkolenie, a zwłaszcza brak treningów na symulatorze lotów, niewłaściwa współpraca załogi podczas lotu, a także złe przygotowanie lotniska w Smoleńsku, a szczególnie stanowiska kierowania lotami.
IAR
Raport komisji Jerzego Millera: czytaj więcej w relacji na żywo >>>
Wystąpienie premiera po publikacji raportu: relacja na żywo >>>
REKLAMA
Wystąpienie byłego ministra obrony Bogdana Klicha >>>
REKLAMA
REKLAMA