Na kopcu Powstania Warszawskiego zapłonął znicz
Będzie płonął tak długo, jak trwało powstanie: 63 dni, do 3 października.
2011-08-01, 22:02
Ogień przyniesiono z Grobu Nieznanego Żołnierza. Czyni to co roku, w rocznicę wybuchu Powstania, "sztafeta pokoleń", złożona z kombatantów, żołnierzy, harcerzy, strażników miejskich. Płomień przekazał prezydent Warszawy, Hannie Gronkiewicz-Waltz, która zapaliła ogień, Jerzy Grzelak, jeden z najmłodszych powstańców warszawskich.
Czytaj więcej w serwisie Powstanie Warszawskie >>>
Hanna Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że uczestnicy ceremonii spotkali się w miejscu nieprzypadkowym. - Jest to kopiec usypany z ruin zabitego miasta - dodała.
Podczas uroczystości generał Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich mówił: - Niech ten ogień pamięci przetrwa wieki.
Uroczystość rozpoczęła się odśpiewaniem hymnu narodowego i podniesieniem na maszt flagi państwowej.
Kopiec Powstania
Kopiec, przez wiele lat oficjalnie zwany czerniakowskim, ma wysokość ok. 120 m. Powstał po wojnie z gruzów Warszawy. Spod ziemi wystają cegły, kamienie, fragmenty ścian zrujnowanych domów. Wraz z gruzem trafiły tu z pewnością szczątki poległych w Powstaniu mieszkańców stolicy. Inicjatorem usypania kopca był architekt Stanisław Gruszczyński. Chciał aby wzgórze stało się warszawskim panteonem.
W 1994 roku, w 50. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, byli żołnierze Armii Krajowej ustawili na szczycie 15-metrowy znak Polski Walczącej zaprojektowany przez Eugeniusza Ajewskiego. Jego "kotwica" była pierwszym pomnikiem AK w Warszawie. Wtedy też doprowadzono do zmiany nazwy kopca. Od 2004 roku na Kopiec Powstania można wejść schodami. Są to najdłuższe schody w Warszawie - mają 400 stopni i 40 podestów. Prowadzą na szczyt, do wielkiego znaku Polski Walczącej.
IAR, sm
REKLAMA