Chcą ponad 250 tys. euro okupu za cztery pieski
Porywacze zagrozili, że w razie odmowy zabiją czworonożnych zakładników. Właścicielem psów jest Ian Lazar, bardzo bogaty ekscentryczny australijski biznesmen.
2011-08-03, 13:28
Po porwaniu biznesmen został przez pośredników powiadomiony, że ma zapłacić okup, wysokości 300 tys. dolarów australijskich (ponad 226 tys. euro), albo psy zostaną zabite "jeden po drugim". Przekazano mu także fotografię stłoczonych w klatce czworonogów.
Biznesmen odmówił zapłacenia okupu, a sprawę przekazał policji.
Walczyłem o nie jak o dzieci
Lazar nazywa swoich pupilów - pudla miniaturowego, maltańczyka i dwa shih-tzu - "małymi aniołkami". - Wszyscy wiedzą, że te psy są jak moje dzieci. Rano są ubierane, w nocy noszą piżamy, a w czasie rozwodu walczyłem o opiekę nad nimi, jak walczy się o dzieci - wyjaśnił biznesmen gazecie "Sydney Morning Herald".
Lazar zajmuje się kredytami hipotetycznymi dla osób, które zostały negatywnie oceniane przez banki. Sądzi, że za porwaniem stoi dwóch mężczyzn, którzy twierdzą, że jest im winien pieniądze.
PAP,kk
REKLAMA