Słowacja odmawia pomocy Grecji. Opuści strefę euro?
- Ratowanie unijnego bankruta to gaszenie pożaru wentylatorem - w ten sposób przewodniczący słowackiego parlamentu Richard Sulik komentuje ewentualny udział jego kraju w programie pomocowym dla Grecji.
2011-08-10, 10:45
Posłuchaj
Ważą się losy głosowania słowackiego parlamentu w sprawie zatwierdzenia pożyczki pomocowej dla Grecji. Opozycja twierdzi, że brak zgody oznacza rezygnację kraju z unijnej waluty.
Słowacki rząd nie ma dobrej wiadomości dla swoich unijnych partnerów. Liberałowie nie chcą uczestniczyć w pomocy finansowej strefy euro dla Grecji. To oznacza, że słowaccy deputowani najprawdopodobniej pożyczki nie zatwierdzą. Głosowanie w tej sprawie rząd odkłada z dnia na dzień.
Słowacja miałaby pożyczyć około 800 mln euro. Całość tego pakietu, na który składają się państwa strefy euro, sięga 80 mld euro. W lipcu nieskutecznie premier tego małego kraju do zmiany zdania przekonywał sam przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy. Uważa on, że postawa Słowacji to złamanie unijnej zasady solidarności.
Pat w słowackim parlamencie stał się powodem gorączkowych konsultacji na szczytach władzy. Premier Iveta Radiczova spotkała się z prezydentem Ivanem Gaszparoviczem, który usiłował przekonać liberałów do zmiany decyzji. Nie próżnuje koalicyjna chadecja. - Odmówienie pomocy finansowej będzie równoznaczne z opuszczeniem przez Słowację strefy euro i rozpadem rządzącej centro-prawicowej koalicji - ostrzegł lider chadecji Jan Figiel.
REKLAMA
- Ratowanie unijnego bankruta to gaszenie pożaru wentylatorem, a słowacki naród nie po to pokonał skrajnie trudną drogę konsolidacji finansów publicznych, aby składać się na emerytury Grekom, którzy żyli ponad stan - odpowiada Richard Sulik, szef parlamentu i zarazem przewodniczący liberalnej partii "Wolność i Sprawiedliwość".
tk
REKLAMA