Podniesiono wagon. Nie ma więcej ofiar katastrofy
Policja potwierdza: pełny bilans katastrofy kolejowej w babach to jedna ofiara śmiertelna i 84 rannych. Ratownicy nie znaleźli kolejnych zwłok.
2011-08-13, 10:05
Posłuchaj
Nad ranem za pomocą ciężkiego sprzętu przesunięty został przewrócony wagon z wykolejonego składu pociągu TLK relacji Warszawa-Katowice.
- Po podniesieniu przewróconego wagonu okazało się, że na szczęście nikogo już pod nim nie ma. Znaleziono bagaże pasażerów, które zostały zabezpieczone przez policję - poinformował Adam Kolasa z łódzkiej policji.
INFORMACJE DLA RODZIN PASAŻERÓW >>>
Funkcjonariusz dodał, że na miejsce ponownie przyjechała ekipa dochodzeniowo-śledcza. Wraz z piotrkowskimi prokuratorami, którzy prowadzą śledztwo w tej sprawie, dokona oględzin wagonu i będzie zabezpieczać dowody.
REKLAMA
Dopiero kiedy śledczy zakończą pracę, kolejarze zaczną usuwać wrak pociągu z torów.
- Prokuratura chce zobaczyć, co się działo w tym miejscu, gdzie leżał wagon. Musi to miejsce zbadać i dopiero po zebraniu wszystkich śladów możemy otrzymać zgodę na to, żeby usunąć cały tabor z miejsca wypadku - powiedział rzecznik grupy PKP Krzysztof Łańcucki.
WIĘCEJ O OKOLICZNOŚCIACH WYPADKU >>>
Na miejscu oprócz prokuratury jej przyczyny bada przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych i komisja PKP.
REKLAMA
W tej chwili trwa naprawa torowiska - w wyniku wypadku uszkodzonych zostało 500 metrów trakcji kolejowej i 300 metrów torów.
Do katastrofy pociągu TLK relacji Warszawa Wschodnia - Katowice doszło ok. 16:15 w miejscowości Baby koło Piotrkowa Trybunalskiego. Na linii kolejowej nr 1 lokomotywa uderzyła w nasyp, a jeden z wagonów wypadł z torów i przewrócił się na bok. Kolejne trzy wykoleiły się. Zginęła jedna osoba, 84 zostały ranne.
IAR / PAP, wit
REKLAMA