Pierwszy wyrok wyborczy: PiS ma przeprosić PO

Posłuchaj

Jacek Protasiewicz (PO)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

Sąd uznał, że PiS musi przeprosić PO w ciągu 48 godzin od uprawomocnienia się wyroku. Przeprosiny mają być opublikowane w telewizji TVN24 między 12:00 a 13:00 i mają być widoczne na całej szerokości ekranu. PiS ma wpłacić też 10 tysięcy złotych na cele charytatywne.

Jak powiedziała pełnomocniczka PO Elżbieta Kosińska-Kozak, sąd uznał wszystkie twierdzenia Platformy złożone we wniosku. Dodała, że postanowienie sądu pokazało, że „celowo użyto kłamstwa, żeby zbudować przekaz medialny”.

Pełnomocniczka dodała, że PO chciała pokazać tym wnioskiem metodę zastosowaną na konferencji PiS-u.  – Darcie książeczki było zabiegiem agitacyjnym, w ramach czarnego PR- u – powiedziała.

Jej zdaniem PiS nie będzie się odwoływał od orzeczenia. - Myślę, że jeśli nie przyszli (na rozprawę, red.), to nie będą się odwoływać – powiedziała pełnomocniczka.

W sądzie nie było bowiem ani Tomasza Poręby, ani Adama Hofmana (PiS), głównych aktorów zaskarżonej przez PO w trybie wyborczym konferencji.

Platforma Obywatelska chciała, żeby sąd uznał za fałszywe wypowiedzi PiS, że "PO przywłaszcza sobie cudze inwestycje". Politycy PiS komentowała tak konferencję Platformy pod hasłem "Polska w budowie".

Politycy PiS twierdzili, że niektóre inwestycje, którymi chwaliła się PO, były planowane bądź realizowane przez samorządy lub przez poprzednie rządy.

Nie o satysfakcję chodziło, a o zasady - mówił w środę szef sztabu PO Jacek Protasiewicz, odnosząc się do korzystnego dla jego partii orzeczenia sądu. Jak zaznaczył, podczas 9 minut konferencji prasowej PiS, która skłoniła PO do złożenia pozwu, "padły co najmniej cztery kłamstwa".  - Jeśli z ust polityków PiS kłamstwa padają średnio raz na dwie minuty, to jak miałoby wyglądać siedem tygodni kampanii w wykonaniu PiS - pytał.

Śledź kampanię wyborczą na bieżąco >>>

 agkm, polskieradio.pl, IAR, PAP