57-latek nielegalnie trzymał cztery dziki
Sprawa wyszła na jaw, gdy zwierzęta zaatakowały sąsiadkę mężczyzny. 57-latkowi grozi grzywna.
2011-09-02, 12:48
Poraniona kobieta trafiła do szpitala.
"Właściciel" dzików, gdy doszło do zdarzenia, przebywał w szpitalu. W tym czasie dokarmianiem zwierząt, które bez zezwolenia trzymał na swojej posesji w pobliżu Słubic, zajmowała się jego rodzina i znajomi. Dziki wydostały się jednak z zagrody i zaatakowały sąsiadkę.
- Decyzją lekarza weterynarii zwierzęta: locha, odyniec i dwa młode dziki zostały odstrzelone - mówi rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny.
Zgodnie z Ustawą Prawo Łowieckie przetrzymywanie zwierzyny bez odpowiedniego zezwolenia zagrożone jest karą grzywny.
PAP,kk
REKLAMA