Niespodziewany gość na pogrzebie Morgensterna
Roman Polański wziął udział w uroczystościach pogrzebowych Janusz Morgensterna. Nikt się nie spodziewał, że reżyser pojawi się na warszawskim Cmentarzu Wojskowym.
2011-09-12, 14:42
Roman Polański i Janusz Morgenstern byli bliskimi przyjaciółmi. W 1960 roku Polański wystąpił jako aktor w debiutanckim filmie Morgensterna "Do widzenia, do jutra". Mimo to, pojawienie się Polańskiego w Warszawie było sporym zaskoczeniem.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach>>>
Zrezygnował w ostatniej chwili
Reżyser "Chinatown" miał przyjechać do Polski w tym roku - na czerwcowy festiwal filmowy w Gdyni, aby odebrać Platynowe Lwy za całokształt dokonań twórczych. W ostatniej chwili wizytę Polańskiego jednak odwołano. Zmianę decyzji o przyjeździe tłumaczono zobowiązaniami filmowymi reżysera, który kończył wówczas we Francji prace nad swym najnowszym filmem, "Rzeź" ("Carnage").
Swój sprzeciw wobec wizyty Polańskiego na festiwalu w Gdyni wyrazili w oświadczeniu liderzy Prawicy Rzeczypospolitej - Marek Jurek i Marian Piłka.
- Roman Polański otrzymuje nagrodę jako niekwestionowany mistrz światowego kina, nie tylko polskiego. Uznaliśmy, że na decyzję o przyznaniu mu najwyższej nagrody festiwalu Platynowych Lwów nie ma wpływu żadna pozamerytoryczna kwestia poza osiągnięciami artystycznymi - mówił przed festiwalem jego dyrektor artystyczny Michał Chaciński.
"W Warszawie zdarzają mi się tylko dobre rzeczy"
Ostatni raz Polański spotkał się z polską publicznością w lipcu 2008 roku. Na plaży w Sopocie odsłonięto wówczas rzeźbę "Dwaj ludzie z szafą" autorstwa Pawła Althamera i Jacka Adamasa, nawiązującą do słynnej etiudy reżysera. W uroczystości wziął także udział Morgenstern.
W grudniu 2006 roku, Polański odebrał w Warszawie nagrodę za całokształt twórczości, którą uhonorowała go Europejska Akademia Filmowa (EFA). - To poruszająca chwila otrzymać tę nagrodę, zwłaszcza w Warszawie. Z jakiegoś dziwnego powodu w tym mieście zdarzają mi się tylko dobre rzeczy - powiedział odbierając nagrodę Polański.
We wrześniu 2009 roku szwajcarska policja aresztowała Polańskiego na podstawie nakazu amerykańskiego sądu z 1978 za seks z niepełnoletnią. Reżyser przyleciał do Zurychu, by na tamtejszym festiwalu odebrać nagrodę za całokształt twórczości.
Po 3-miesięcznym pobycie w areszcie i 7-miesięcznym areszcie domowym Polański został uwolniony. Władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go USA, które domagały się jego ekstradycji. Amerykański nakaz jego ścigania nadal jest aktualny.
PAP,kk
REKLAMA