Ceny we Włoszech wzrosły o 53 proc.
Włoscy konsumenci protestują przeciwko drożyźnie. Protestujący obawiają się, że przewidziana w pakiecie antykryzysowym podwyżka VAT-u może być kolejną okazją dla spekulantów.
2011-09-15, 11:24
Posłuchaj
Powołany przez wszystkie organizacje konsumenckie komitet do spraw walki ze spekulacją przedstawił właśnie raport, z którego wynika, że po wejściu wspólnej waluty europejskiej ceny we Włoszech wzrosły średnio o 53 procent. O 160 procent podrożały lody, o 90 pizza, a długopisy aż o ponad 200 procent. Winni są oczywiście spekulanci, ale także instytucje, które powinny kontrolować rynek.
Do nich apeluje obecnie prezes stowarzyszenia Federconsumatori Rosario Trefiletti.
- Potrzebna jest poważna kontrola cen i taryf . W momencie kryzysu nie wolno dopuścić do tego, aby konsumenci padali ofiarą ludzi pozbawionych skrupułów.
Okazją dla nich może być podniesienie podatku VAT na artykuły trwałego użytku z 20 do 21 procent. Ma ono ocalić włoskie finanse, może być kolejnym ciosem dla włoskich rodzin.
REKLAMA
IAR,ab
REKLAMA