Tragiczny wypadek na torach. Auto się zepsuło?

Policja i prokuratura wyjaśniają sprawę wypadku, do jakiego doszło w piątek na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Ozorkowie (woj. łódzkie).

2011-09-16, 12:43

Tragiczny wypadek na torach. Auto się zepsuło?
. Foto: fot. PAP/ Grzegorz Michałowski

Po zderzeniu samochodu osobowego z pociągiem pospiesznym relacji Gdynia - Katowice zginęła 29-letnia kobieta, a dwuletnia dziewczynka trafiła do szpitala.

Rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania poinformował, że na miejscu wypadku pracują funkcjonariusze policji i prokurator. Wiadomo już, że maszynista prowadzący pociąg był trzeźwy.

- Z jego relacji wynika, że po wjeździe na przejazd kolejowy samochód zatrzymał się. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zatrzymania. Auto będzie zbadane pod kątem wystąpienia ewentualnej awarii - powiedział Kopania.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH

REKLAMA

Dodał, że badane będą również inne okoliczności wypadku, m.in. prędkość pociągu i ewentualna możliwość wcześniejszego zatrzymania składu. Przeprowadzona będzie również sekcja zwłok kobiety, która prowadziła osobowego poloneza. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura w Zgierzu.

Policja poinformowała, że 29-latka była mieszkanką Ozorkowa, a jej dom znajduje się w pobliżu feralnego przejazdu. Kobieta zginęła na miejscu wypadku. Jadąca z nią dwuletnia dziewczynka śmigłowcem została przetransportowana do szpitala w Zgierzu.

gs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej