Wrócił do kraju bmw skradzionym ambasadzie

Terenowe bmw na austriackich numerach rejestracyjnych zostało zatrzymane do rutynowej kontroli przez gliwickich policjantów. W czasie kontroli okazało sie, że kierowca nie posiada dokumentów luksusowego samochodu, którym podrożował.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Chwilę później wyszło na jaw, że samochód figuruje w policyjnym systemie informatycznym jako auto skradzione w centrum Wiednia. Pokrzywdzonym była Ambasada Królestwa Arabii Saudyjskiej.

Sprawa jest w toku, badane są wszystkie okoliczności kradzieży. Sąd tymczasowo aresztowal 37-letniego łodzianina. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.