"Bohaterski Czech" w polskiej armii
- Podczas wojny 1920 roku to generał Franciszek Krajowski skutecznie stawił czoła Armii Czerwonej - mówi historyk Andrzej Sowa. Mimo to niewiele mówi się o tym człowieku.
2011-09-30, 06:00
Posłuchaj
Nieznany bohater, który obronił Warszawę
Dodaj do playlisty
Nazywano go bohaterskim Czechem. Franciszek Krajowski podczas Bitwy Warszawskiej bronił stolicy i nie dopuścił do jej zajęcia. Umożliwił marszałkowi Piłsudskiemu wyprowadzenie ataku, który doprowadził Polaków do zwycięstwa.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Franciszek Krajowski urodził się w południowych Czechach dokładnie 150 lat temu, 30 września 1861 roku. Służył w armii austriackiej, a służbę w polskiej armii wybrał w 1918 roku i w nim dostał stopień generalski. Stanął na czele legendarnej 18. dywizji piechoty. Walczył na wschodzie, wielokrotnie z armią Budionnego i to z sukcesem.
- A walczył w pierwszej linii ramię w ramię ze swoimi żołnierzami - wspomina dziennikarz radiowej Jedynki i historyk, redaktor Andrzej Sowa.
Dywizja gen. Krajowskiego tak naprawdę obroniła Warszawę. Nie pozwoliła na zaatakowanie stolicy od tej strony, od której podczas Powstania Listopadowego atakował generał Paskiewicz. Generał dwukrotnie też zdobywał Pińsk, zwycięsko walczył nad Niemnem. Tak wiec wielokrotnie i podczas odwrotu w 1920 roku i podczas późniejszego ataku na Rosjan wszędzie odgrywał rolę zasadniczą.
Franciszek Krajowski zmarł w 1932 roku w Brześciu. Ale nawet nie wiadomo, gdzie jest jego grób, a ciężko jest to ustalać, bo Brześć leży poza granicami Polski. Dlatego Andrzej Sowa zaapelował do słuchaczy, by dali znać, jeśli ktoś ma wiedzę na temat generała i losów jego rodziny.
Jedynka, kk
REKLAMA
REKLAMA