Sąd: Emil Kołodziej winny wprowadzenia stanu wojennego

2011-10-12, 12:40

Sąd: Emil Kołodziej winny wprowadzenia stanu wojennego
Sędzia Piotr Schab odczytuje wyrok. Foto: Fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz

Były członek Rady Państwa PRL Emil Kołodziej został uznany winnym przekroczenia uprawnień przez głosowanie za przyjęciem dekretów o stanie wojennym.

Posłuchaj

Sędzia Piotr Schab ogłasza wyrok
+
Dodaj do playlisty

Takie orzeczenie wydał Sąd Okręgowy w Warszawie. Emilowi Kołodziejowi groziło do trzech lat więzienia jednak sprawa została umorzona z powodu przedawnienia karalności czynu. Oskarżenie wniósł pion śledczy IPN.

Sędzia Piotr Schab w uzasadnieniu wyroku wyjaśnił, że sędziowie zgodzili się z wnioskami prokuratora, który sam wniósł o umorzenie sprawy, co było zgodne z wyrokiem Sądu Najwyższego.

Sąd uznał, że uchwalanie przez Radę Państwa dekretów wprowadzających w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku stan wojenny w Polsce było złamaniem konstytucji PRL. Polegało ono na tym, że podczas sesji Sejmu Rada Państwa nie miała prawa wydawania żadnych dekretów.

Sędzia Piotr Schab powiedział, że członek umiejscowionego tak wysoko w strukturze ówczesnej władzy gremium powinien znać zasady podejmowania decyzji. - Trudno było uwierzyć w tłumaczenia oskarżonego. Mamy bowiem do czynienia z sytuacją, w której członek ówczesnej Rady Państwa stwierdził, że zapisy Konstytucji nie były mu precyzyjnie znane - dodał sędzia Piotr Schab.

Jest to pierwszy - na razie nieprawomocny wyrok sądu w sprawie wprowadzenia stanu wojennego w Polsce w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku.

Proces osób odpowiedzialnych za ogłoszenie stanu wojennego rozpoczął się w 2008 roku. Obecnie na ławie oskarżonych zasiadają - oprócz Emila Kołodzieja - generał Wojciech Jaruzelski, Stanisław Kania, Czesław Kiszczak i Eugenia Kempara. Sprawa Jaruzelskiego została - ze względu na zły stan jego zdrowia - wyłączona do odrębnego postępowania.

Sąd Najwyższy w 2010 roku uznał za przedawnione zbrodnie komunistyczne, za które grozi do pięciu lat więzienia. Stanisławowi Kani i Czesławowi Kiszczakowi grożą kary do 8 lat pozbawienia wolności. Sprawa Eugenii Kempary zostanie prawdopodobnie - tak jak Emila Kołodzieja - umorzona, gdyż grozi jej do 3 lat więzienia. 

sg

Polecane

Wróć do strony głównej