KE odwołuje wizytę Janukowycza w Brukseli
Z powodu skazania byłej premier Julii Tymoszenko Komisja Europejska odwołała wizytę prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w Brukseli.
2011-10-18, 13:20
Posłuchaj
- Musimy poczekać na bardziej sprzyjające okoliczności we wzajemnych relacjach - powiedziała rzeczniczka Komisji Pia Ahrenkilde Hansen. Dodała, że nie wyznaczono nowego terminu wizyty.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
O tym, że wizyta może zostać odwołana informowalno uż nieoficjalnie w ubiegłym tygodniu. Powodem był wyrok skazujący dla byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko.
Dziś we włoskim "Corriere della Sera", niemieckim "Frankfurter Allgemeine Zeitung", brytyjskim "The Times" i amerykańskich "The New York Times", "The Wall Street Journal" i agencji Bloomberga ukazał się wywiad z Janukowyczem, w którym odrzucił on naciski w sprawie wyroku na byłej premier. - Powtarzam raz jeszcze, że Ukraina jest niepodległym państwem i nie można jej stawiać warunków - powiedział prezydent.
REKLAMA
Zapytany o wezwania ze strony Zachodu i Rosji do zwolnienia Tymoszenko, Janukowycz oświadczył, że nie może ingerować w decyzje wymiaru sprawiedliwości, gdyż jest on niezawisły. Dodał, że umowa stowarzyszeniowa z UE może być podpisana później, jeśli istnieją kłopoty w relacjach bilateralnych, jednak - jak zaznaczył - wciąż zamierza wybrać się w czwartek do Brukseli.
Janukowycz powiedział, że sprawa Tymoszenko jest "bardzo poważna". - Są nowe zarzuty, które odnoszą się do dwóch procesów - jednego w Ameryce przeciwko byłemu premierowi Pawło Łazarence i drugiego, w Rosji przeciwko generałowi, który zajmował się gazem. Łazarenko został skazany na 10 lat, a generał na 6. Tu chodzi o przestępstwa, które dotyczą bezpośrednio Tymoszenko - powiedział prezydent Ukrainy.
Zapytany wprost, czy jest nadzieja na to, że była premier odzyska wkrótce wolność, wspomniał ukraińską piosenkę, która mówi, że spieszyć się nie należy.
sg
REKLAMA
REKLAMA