Syria: antyreżimowe protesty. Nie żyje 36 osób
W Syrii z rąk tamtejszych sił bezpieczeństwa zginęło co najmniej 36 osób. Do największej masakry doszło w miastach Homs na północy kraju i Hama w centrum.
2011-10-28, 20:27
Do krwawych zajść doszło po piątkowych modłach i wezwaniu przez opozycję wspólnoty międzynarodowej do wprowadzenia zakazu lotów nad krajem "dla ochrony cywilów i ułatwienia dezercji żołnierzom armii prezydenta Baszara al-Assada".
"Rewolucja 2011 " wzywa na Facebooku społeczność międzynarodową do ustanowienia zakazu lotów nad Syrią, tak jak to było w przypadku Libii, po to by "Syryjska Wolna Armia mogła swobodniej działać". O powstaniu Syryjskiej Wolnej Armii informował w lipcu przebywający na emigracji w Turcji pułkownik Riad al-Asaad. Wielkość tych oddziałow jest nieznana.
Czwartego października Rosja i Chiny zablokowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa w sprawie Syrii. Rezolucja ta groziła zastosowaniem środków wobec prezydenta al Assada, jeśli nie powstrzyma się on od dalszego rozlewu krwi. Podczas antyreżimowych protestów w Syrii zginęło już ponad 3 tysiące osób.
mr
REKLAMA
REKLAMA