Afganistan: zamach na konwój NATO. 17 ofiar
Dowództwo sił NATO poinformowało, że w zamachu, do którego doszło w stolicy Afganistanu - Kabulu, zginęło 13 amerykańskich żołnierzy i czterech cywilów.
2011-10-29, 17:23
Posłuchaj
Zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy, umieszczony w samochodzie osobowym, w pobliżu konwoju NATO w południowo- zachodniej części Kabulu, w okolicy ruin dawnego pałacu królewskiego Dar-ul-Aman. Zginęło 13 żołnierzy i czterech afgańskich cywilów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Śmigłowce NATO przetransportowały część rannych do szpitala, pozostałym udzielono pierwszej pomocy na miejscu. Według dyrektora szpitala Istiklal w Kabulu ośmiu Afgańczyków hospitalizowano.
Do ataku przyznali się talibowie. Twierdzą, że w samochodzie znajdowało się 700 kg materiałów wybuchowych. To najtragiczniejszy od kilku miesięcy atak na siły NATO w Afganistanie.
W sobotę doszło w tym kraju do jeszcze dwóch zamachów. Pierwszy miał miejsce w prowincji Kandahar. Mężczyzna w mundurze afgańskiej armii zaczął strzelać do afgańskich i zagranicznych żołnierzy. Zginęło trzech Australijczyków oraz napastnik.
Drugi zamach udaremniono w prowincji Kunar na wschodzie Afganistanu. Strażnicy przed siedzibą wywiadu prowincji zauważyli podejrzanie zachowującą się kobietę i zaczęli strzelać, na co ona zdetonowała ładunek.
IAR,PAP,kk
REKLAMA