Opozycja demontuje część ogrodzenia parlamentu
Grupa opozycyjnych deputowanych Rady Najwyższej Ukrainy za pomocą przecinarek do metalu zdemontowała fragment metalowego parkanu, który okala siedzibę parlamentu w Kijowie.
2011-11-18, 20:58
Wysokie na dwa metry ogrodzenie pojawiło się tu po demonstracji  weteranów wojny w Afganistanie 20 września, kiedy o mały włos nie zajęli  oni budynku Rady, i było następnie kilkakrotnie powalane. Choć parkan  pojawił się w sercu rządowej dzielnicy Kijowa, do jego postawienia nikt  się nie przyznawał. 
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
 Deputowani opozycji uznali, że ogrodzenie, które nie ma właściciela, należy zlikwidować. - Likwidujemy mur między władzą a narodem - powiedział Andrij Parubij z bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona. - Jeśli ktoś obawia się własnego narodu, to radzimy mu, by sam zamknął  się w klatce - oświadczył Wiktor Ukołow z Bloku Julii Tymoszenko. 
Kto właścicielem?
 Wysoki parkan wokół Rady Najwyższej zamontowano na początku października  pod osłoną nocy. Dziennikarze nie mogli dotychczas ustalić, kto podjął  decyzję o ogrodzeniu parlamentu. Od sprawy parkanu odcinał się  przewodniczący Rady, Wołodymyr Łytwyn. Do jego postawienia nie  przyznawały się też władze miasta. 
 
Mimo braku właściciela ogrodzenie było jednak pilnowane przez  strzegących parlamentu milicjantów. Nie pozwolili oni na pomalowanie go  na różowo, co starali się uczynić dziennikarze jednej z ukraińskich  stacji telewizyjnych, ale nie interweniowali, gdy parkan raz po raz  padał na ziemię pod naporem uczestników kolejnych prowadzonych przed  Radą Najwyższą demonstracji. 
 
Po takich akcjach, zawsze w godzinach nocnych, przed parlamentem Ukrainy  pojawiali się robotnicy, którzy nie odpowiadając na pytania prasy  remontowali ogrodzenie. 
 Po piątkowej akcji deputowanych opozycji parkan niespodziewanie znalazł  właściciela. 
Do jego postawienia przyznał się Zarząd Zieleni kijowskiej  dzielnicy Peczersk, w której znajduje się parlament. Zarząd wytłumaczył,  że choć parkan okala tylko budynek Rady Najwyższej, w przyszłości  stanie się częścią ogrodzenia parku, który przylega do parlamentu. 
sm