Synaj: znów atak na gazociąg do Izraela
Kolejny raz nieznani sprawcy wysadzili fragment gazociągu na półwyspie Synaj. To już siódmy od obalenia Hosniego Mubaraka atak na instalacje dostarczające surowce do Izraela.
2011-11-25, 13:12
Do ataku doszło około 60 kilometrów od miasta al-Arisz na egipskim półwyspie Synaj. Według agencji prasowej MENA wybuch nie spowodował znacznych zniszczeń, ani nie wywołał pożaru, ponieważ gazociąg był w tym momencie wyłączony. Instalacja wciąż jest w fazie naprawy po poprzednich atakach.
Za poprzednie ataki władze Egiptu obciążyły odpowiedzialnością al-Kaidę i palestyńskich terrorystów, i współpracujących z nimi szmuglerów beduińskich. Synaj to kraina wyjęta spod prawa: niemal bez infrastruktury, bardzo słabo zaludniony, jest idealnym podłożem dla szmuglu, jaki uprawiają Palestyńczycy ze Strefy Gazy. Podziemnymi tunelami transportowane jest wszystko: od materiałów, które są zakazane przez kontrolujący Strefę Izrael, jak cement (który Hamas wykorzystuje do budowy bunkrów), przez różnego rodzaju dobra ekskluzywne, po ogromne ilości broni.
Niszczenie gazociągu ma poważne skutki gospodarcze dla Izraela, ponieważ dostawy egipskiego gazu ziemnego zaspokajały 40 proc. jego zapotrzebowania na ten surowiec. Służy on Izraelczykom przede wszystkim do produkcji energii elektrycznej.
Izrael podjął decyzję o zakupie gazu z innych źródeł, obawiając się trwałej nieregularności w dostawach surowca z Egiptu. Zdecydowano się także na spalanie w elektrowniach zastępczych substancji, w tym oleju opałowego, co powoduje wzrost kosztów produkcji prądu oraz zwiększa szkody dla środowiska naturalnego.
REKLAMA
Już wcześniej władze izraelskie zapowiadały, że jeśli nie uda się przywrócić regularnych dostaw gazu z Egiptu, to ceny energii elektrycznej będą musiały wzrosnąć od nowego roku nawet o 30 proc.
>>> Zobacz galerię dzień na zdjęciach <<<
sg
REKLAMA